Były starosta nyski został dyrektorem w miejscowym PKS. "Jego obszerna wiedza przyniesie korzyści spółce"
Były starosta nyski Czesław Biłobran otrzymał posadę w spółce należącej do powiatu. Zgodnie z wcześniejszymi nieoficjalnymi doniesieniami, został on dyrektorem do spraw przewozów w miejscowym PKS-ie.
Do jego głównych obowiązków należy "optymalizacja sieci przewozowej PKS-u". Prezes spółki Beata Juralewicz nie zdradza, w jakim trybie zatrudniono byłego starostę, jednak wskazuje ona, że wpływ na decyzję miało bogate doświadczenie samorządowca.
- Ja, jako jedyna osoba zarządzająca, jeżeli uzyskuję jakieś wsparcie, to będzie to wyłącznie z korzyścią dla przedsiębiorstwa. Osoba obecnego dyrektora jest zdecydowanie osobą doświadczoną, od wielu lat o PKS walczyła i jeżeli chodzi o wiedzę na ten temat, to ma ją bardzo obszerną - tłumaczy.
Nieoficjalne doniesienia na temat możliwości zatrudnienia byłego starosty w kontrolowanej przez powiat spółce pojawiły się po ostatniej sesji rady powiatu, na której między innymi głosy radnych PSL, także Biłobrana, przyczyniły się do przyjęcia budżetu. Obecny starosta Andrzej Kruczkiewicz zaprzecza, by zatrudnienie jego poprzednika w PKS-ie było elementem politycznej układanki.
- Ja myślę, że budżet i tak by był przyjęty, bo budżet to jest praca całego zarządu i całego powiatu. Myślę, że zrobiliśmy dobrze z różnych przyczyn, zarówno zwykłego człowieczeństwa, ale także ze względu na znajomość tematu - wskazuje.
Sam Czesław Biłobran wskazuje, że na stanowisku pozostanie najprawdopodobniej jedynie do lata, kiedy nabędzie prawo do emerytury. Jak dodaje, przez najbliższe miesiące będzie starał się odciążyć zarząd spółki z licznych obowiązków, a także wprowadzić kilka innowacyjnych rozwiązań.
- Pierwszym moim działaniem to jest to, czego nie udało mi się dokończyć w NEC-u, a jest tutaj tak samo ważne. To jest budowa, może nie farmy, bo to już będzie mniejsza skala, ale instalacji fotowoltaicznej do zasilania między innymi autobusów elektrycznych - zapowiada.
Dodajmy, że stanowisko, które piastuje były starosta, istniało w przeszłości w nyskim PKS-ie, jednak przez ostatni rok nie było obsadzane.
- Ja, jako jedyna osoba zarządzająca, jeżeli uzyskuję jakieś wsparcie, to będzie to wyłącznie z korzyścią dla przedsiębiorstwa. Osoba obecnego dyrektora jest zdecydowanie osobą doświadczoną, od wielu lat o PKS walczyła i jeżeli chodzi o wiedzę na ten temat, to ma ją bardzo obszerną - tłumaczy.
Nieoficjalne doniesienia na temat możliwości zatrudnienia byłego starosty w kontrolowanej przez powiat spółce pojawiły się po ostatniej sesji rady powiatu, na której między innymi głosy radnych PSL, także Biłobrana, przyczyniły się do przyjęcia budżetu. Obecny starosta Andrzej Kruczkiewicz zaprzecza, by zatrudnienie jego poprzednika w PKS-ie było elementem politycznej układanki.
- Ja myślę, że budżet i tak by był przyjęty, bo budżet to jest praca całego zarządu i całego powiatu. Myślę, że zrobiliśmy dobrze z różnych przyczyn, zarówno zwykłego człowieczeństwa, ale także ze względu na znajomość tematu - wskazuje.
Sam Czesław Biłobran wskazuje, że na stanowisku pozostanie najprawdopodobniej jedynie do lata, kiedy nabędzie prawo do emerytury. Jak dodaje, przez najbliższe miesiące będzie starał się odciążyć zarząd spółki z licznych obowiązków, a także wprowadzić kilka innowacyjnych rozwiązań.
- Pierwszym moim działaniem to jest to, czego nie udało mi się dokończyć w NEC-u, a jest tutaj tak samo ważne. To jest budowa, może nie farmy, bo to już będzie mniejsza skala, ale instalacji fotowoltaicznej do zasilania między innymi autobusów elektrycznych - zapowiada.
Dodajmy, że stanowisko, które piastuje były starosta, istniało w przeszłości w nyskim PKS-ie, jednak przez ostatni rok nie było obsadzane.