Nysa dyscyplinuje spółki gminne. Efektywność zamiast podwyżek
Prezes nyskiej AKWY – spółki wodociągowo – kanalizacyjnej - zaproponował ostatnio znaczne podwyżki za wodę i ścieki oraz wzrost opłaty abonamentowej z 3 zł do 4 zł. Argumentem były rosnące ceny, podczas gdy od trzech lat radni blokowali podwyżki stawek za wodę i ścieki.
- Negocjowaliśmy, stanęło na wzroście za media o 2 - 3 %, bo to był wymóg, ale podwyżki abonamentowej nie będzie - mówił na konferencji prasowej przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Nakonieczny. Taki projekt zostanie przedłożony na jutrzejszej (28.05) sesji RM.
Sprawa ta wzbudziła szerszą dyskusję.
- To ostatnia podwyżka dla mieszkańców ze strony spółek gminnych, nie ma dalszego takiego przyzwolenia ze strony samorządu. Nagle się okazało po wyborach samorządowych, że spółki padną, jeśli nie podniosą opłat. Nie wnoszą żadnych pieniędzy do budżetu gminy, wciąż są dofinansowywane przez miasto. Niech wykażą się efektywnością i biorą przykład z opolskiej ECO, która tylko w tym roku wpłaciła do miejskiej kasy 25 mln zł – mówi burmistrz Kolbiarz i dodaje, że w regionie utrzymuje się wysokie bezrobocie, młodzi wyjeżdżają, a podwyżka, nawet niewielka, może przeważyć szalę niezadowolenia.
Planowaną podwyżkę za wodę i ścieki (rocznie średnio będzie to o 10 zł więcej od rodziny) władze postrzegają jako ostatnią. Nowa Rada Nadzorcza w AKWIE – jak mówi burmistrz - ma się przyjrzeć funkcjonowaniu tej spółki.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska