Pielęgniarki z Opolszczyzny będą domagać się podwyżek
- Akcja ma polegać na ubraniu przez siostry czarnych koszulek i włożeniu czepków - mówi Krystyna Ciemniak, przewodnicząca Zarządu Wojewódzkiego Forum Związków Zawodowych w regionie. - Będziemy rozmawiali także z posłami, aby przekazali rządzącym nasze stanowisko.
- To nie jest strajk. Teraz zwracamy uwagę, a jeśli to nie pomoże, zaostrzymy akcję jesienią - mówi Krystyna Ciemniak. Najważniejsze jest, aby pielęgniarki weszły do systemu, chcemy, aby NFZ uwzględniał naszą pracę przy kontraktowaniu usług, tak jak jest to w przypadku lekarzy - tłumaczy przewodnicząca FZZ w Opolu.
Pielęgniarki żądają również, aby miesięczne ich pensje wzrosły o 1500 złotych.
- Jeśli te postulaty nie zostaną spełnione to bardzo dużo pielęgniarek jest zdecydowana jesienią odejść od łóżek chorych - ostrzega Ciemniak.
Oprócz podwyżek siostry domagają się zagwarantowania odpowiedniej liczby pielęgniarek na oddziałach szpitalnych. Jak mówi Krystyna Ciemniak, średnia wieku polskiej pielęgniarki to aktualnie 57 lat, młode absolwentki pielęgniarstwa chętnie wyjeżdżają za granicę do pracy i za kilka lat nie będzie miał się kto opiekować chorymi.
Posłuchaj
Piotr Wójtowicz