ZAKSA wygrywa z Perugią i jest blisko finału Ligi Mistrzów
To był wielki mecz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. "Trójkolorowi" pokonali na własnym parkiecie Sir Safety Perugia 3:1 i zrobili duży krok w stronę trzeciego z rzędu finału Ligi Mistrzów.
Tylko początek pierwszej partii był wyrównany. Gdy na zagrywce pojawił się Łukasz Kaczmarek, to ZAKSA szybko odskoczyła na 4-punktową przewagę. Jak się później okazało gospodarze nie tylko jej nie roztrwonili, ale z czasem powiększali. W połowie premierowej partii było 16:9 i wówczas trener gości Andrea Anastasi miał wykorzystaną już drugą przerwę na żądanie. Perugia na moment jeszcze się obudziła. Dwie punktowe zagrywki pozwoliły zmniejszyć gościom straty do czterech punktów, ale ZAKSA szybko odpowiedziała. Kędzierzynianie końcówkę pierwszego seta mieli pod kontrolą i zwyciężyli w nim 25:18.
Drugi set miał już zupełnie inne oblicze. Od pierwszych piłek ze zdecydowanie lepszej strony prezentowała się Perugia. ZAKSA cały czas jednak prezentowała bardzo wysoki poziom i dzięki temu w połowie seta był remis po 13. Na chwilę gospodarze odskoczyli na dwa punkty, ale od stanu 15:13 dla ZAKSY goście zdobyli pięć punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie 19:16. ZAKSA nie złożyła broni. Najpierw doprowadziła do stanu 19:19, a później do 23:23. Kędzierzynianie byli blisko „wyrwania” tego seta w samej końcówce, ale przy stanie 24:23 nie skończyli prostej, wydawało się, akcji. Wykorzystali to przyjezdni, którzy od stanu po 24. Zdobyli dwa punkty z rzędu i wyrównali stan meczu na 1:1.
ZAKSA bardzo dobrze zareagowała na porażkę w drugiej partii. Trzeciego seta kędzierzynianie rozpoczęli z dużą pewnością siebie i szybko zaczęli budować przewagę. Tylko na moment Perugia była w stanie zbliżyć się na jeden punkt – 8:7. Kolejne piłki należały do gospodarzy, którzy po chwili prowadzili już 12:8, a następnie 16:11. Po świetnych dwóch akcjach Bartosza Bednorza na tablicy wyników było 20:14. Dobrych nastrojów w ZAKSIE nie zepsuły dwie z rzędu akcje, w których zablokowany został Aleksander Śliwka. ZAKSA szybko odpowiedziała i zwyciężyła trzeciego seta 25:19.
W czwartym secie ZAKSA poszła za ciosem. Perugia wobec rozpędzonych kędzierzynian była bezradna. „Trójkolorowi” szybko zbudowali komfortową przewagę. Najpierw 9:6, później 14:9. Tylko przez chwilę zrobiło się nerwowo, gdy Włosi zbliżyli się na dwa punkty. Ponownie jednak ZAKSA pokazała, że w takich momentach potrafi grać jak nikt. Kędzierzynianie szybko odpowiedzieli, a prawdziwy koncert grał Bartosz Bednorz, który został wybrany MVP spotkania. Czwartą partię ZAKSA wygrała 25:22, a cały mecz 3:1.
Rewanż w Perugii 6 kwietnia.
Drugi set miał już zupełnie inne oblicze. Od pierwszych piłek ze zdecydowanie lepszej strony prezentowała się Perugia. ZAKSA cały czas jednak prezentowała bardzo wysoki poziom i dzięki temu w połowie seta był remis po 13. Na chwilę gospodarze odskoczyli na dwa punkty, ale od stanu 15:13 dla ZAKSY goście zdobyli pięć punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie 19:16. ZAKSA nie złożyła broni. Najpierw doprowadziła do stanu 19:19, a później do 23:23. Kędzierzynianie byli blisko „wyrwania” tego seta w samej końcówce, ale przy stanie 24:23 nie skończyli prostej, wydawało się, akcji. Wykorzystali to przyjezdni, którzy od stanu po 24. Zdobyli dwa punkty z rzędu i wyrównali stan meczu na 1:1.
ZAKSA bardzo dobrze zareagowała na porażkę w drugiej partii. Trzeciego seta kędzierzynianie rozpoczęli z dużą pewnością siebie i szybko zaczęli budować przewagę. Tylko na moment Perugia była w stanie zbliżyć się na jeden punkt – 8:7. Kolejne piłki należały do gospodarzy, którzy po chwili prowadzili już 12:8, a następnie 16:11. Po świetnych dwóch akcjach Bartosza Bednorza na tablicy wyników było 20:14. Dobrych nastrojów w ZAKSIE nie zepsuły dwie z rzędu akcje, w których zablokowany został Aleksander Śliwka. ZAKSA szybko odpowiedziała i zwyciężyła trzeciego seta 25:19.
W czwartym secie ZAKSA poszła za ciosem. Perugia wobec rozpędzonych kędzierzynian była bezradna. „Trójkolorowi” szybko zbudowali komfortową przewagę. Najpierw 9:6, później 14:9. Tylko przez chwilę zrobiło się nerwowo, gdy Włosi zbliżyli się na dwa punkty. Ponownie jednak ZAKSA pokazała, że w takich momentach potrafi grać jak nikt. Kędzierzynianie szybko odpowiedzieli, a prawdziwy koncert grał Bartosz Bednorz, który został wybrany MVP spotkania. Czwartą partię ZAKSA wygrała 25:22, a cały mecz 3:1.
Rewanż w Perugii 6 kwietnia.