ZAKSA zaczyna walkę o finał Ligi Mistrzów. Na drodze włoska Perugia
Wielka Perugia na drodze do upragnionego finału. Wieczorem w hali Azoty kędzierzyńska ZAKSA rozpocznie walkę w półfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym pojedynku tej fazy "trójkolorowi" podejmą włoską Sir Safety Perugię.
To zespół naszpikowany gwiazdami, z Polakami Kamilem Semeniukiem i Wilfredo Leonem, który w tym sezonie zasadniczym włoskiej ekstraklasy nie przegrał ani jednego spotkania.
- Będziemy gotowi na twardą walkę do końca - zapewnia kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka. - Wiele rozstrzygnie się na zagrywce, na dyspozycji obu zespołów w polu serwisowym. My jesteśmy przygotowani na wszystko. Wiemy, jak gra drużyna z Perugii. Włosi też wiedzą, jak my gramy. Przygotowanie taktyczne będzie ważne, ale to jeden z wielu elementów, który będzie decydował o końcowym wyniku. Przede wszystkim będziemy bardzo bojowo nastawieni. Będziemy dobrze przygotowani taktycznie i fizycznie.
W ćwierćfinale ZAKSA poradziła sobie z innym włoskim potentatem - Itasem Trentino. O losach dwumeczu decydował dopiero dodatkowy, "złoty" set.
- Z Perugią spodziewamy się podobnej przeprawy - mówi Marcin Janusz, rozgrywający kędzierzyńskiego zespołu. - Kolejny zespół na najwyższym poziomie, który gra bardzo "fizyczną" siatkówkę. Temu będziemy musieli się przeciwstawić, przytrzymać ich napór ofensywny. Musimy grać swoje. Pokazaliśmy to. Tak jak było z Itasem, który w moim przekonaniu grał siatkówkę na najwyższym możliwym poziomie, a mimo to byliśmy w stanie z nimi wygrać. Nie powiem, że będzie trudniej. Myślę, że będzie podobnie.
Początek spotkania w hali Azoty w Kędzierzynie o godzinie 20.30. Pełna relacja z tego wydarzenia w internetowym kanale Radio Opole 3 Sport.
- Będziemy gotowi na twardą walkę do końca - zapewnia kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka. - Wiele rozstrzygnie się na zagrywce, na dyspozycji obu zespołów w polu serwisowym. My jesteśmy przygotowani na wszystko. Wiemy, jak gra drużyna z Perugii. Włosi też wiedzą, jak my gramy. Przygotowanie taktyczne będzie ważne, ale to jeden z wielu elementów, który będzie decydował o końcowym wyniku. Przede wszystkim będziemy bardzo bojowo nastawieni. Będziemy dobrze przygotowani taktycznie i fizycznie.
W ćwierćfinale ZAKSA poradziła sobie z innym włoskim potentatem - Itasem Trentino. O losach dwumeczu decydował dopiero dodatkowy, "złoty" set.
- Z Perugią spodziewamy się podobnej przeprawy - mówi Marcin Janusz, rozgrywający kędzierzyńskiego zespołu. - Kolejny zespół na najwyższym poziomie, który gra bardzo "fizyczną" siatkówkę. Temu będziemy musieli się przeciwstawić, przytrzymać ich napór ofensywny. Musimy grać swoje. Pokazaliśmy to. Tak jak było z Itasem, który w moim przekonaniu grał siatkówkę na najwyższym możliwym poziomie, a mimo to byliśmy w stanie z nimi wygrać. Nie powiem, że będzie trudniej. Myślę, że będzie podobnie.
Początek spotkania w hali Azoty w Kędzierzynie o godzinie 20.30. Pełna relacja z tego wydarzenia w internetowym kanale Radio Opole 3 Sport.