Czas na Super Finał Ligi Mistrzów! Kędzierzyńska ZAKSA przed szansą na drugi tytuł w historii. Transmisja w Radiu Opole
Przed nami wielkie siatkarskie emocje. W finale Ligi Mistrzów, ubiegłoroczny triumfator Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle będzie dzisiaj (22.05) walczyć z ubiegłorocznym finalistą, włoskim Itasem Trentino. Kędzierzynianie w tym roku spisują się znakomicie. Do tej pory zdobyli już puchar Polski i zostali mistrzami kraju, a na koniec sezonu będą mieli szansę po raz drugi z rzędu zostać najlepszą drużyną w Europie. Transmisja z wydarzenia na antenie Radia Opole.
- Możliwe są różne scenariusze, ale oczywiście zrobimy wszystko, by wygrać finał po raz drugi – mówi Marcin Janusz, rozgrywający trójkolorowych.
- Zespół z Trentino ma dość długą przerwę od ostatniego meczu i tak naprawdę nie wiadomo, jak to na nich wpłynie, bo równie dobrze mogą zostać wybici z tego rytmu meczowego i zagrać trochę słabiej, ale z drugiej strony mogą też odpocząć, doleczyć urazy, dobrze potrenować i w najlepszej formie przystąpić do tego meczu. Więc pewnie teoria będzie dorobiona po spotkaniu. My pokazaliśmy ostatnio, że jesteśmy w dobrej formie, ale to jest jedno spotkanie, na które trzeba po prostu się zmobilizować na sto procent, a resztę rozstrzygnie boisko.
- Mamy bardzo dobrze rozpracowanego rywala. Mam nadzieję, że finalnie przyniesie to pożądany efekt – mówi Aleksander Śliwka, kapitan ZAKSY. - Skupiamy się na tym, co gra przeciwnik. W jaki sposób możemy ich zaskoczyć. W jaki sposób oni grają, abyśmy byli gotowi. Przygotowania nie różnią absolutnie od od tego, co robimy przy okazji spotkań ligowych, czy meczów w Lidze Mistrzów, jakie mieliśmy do tej pory.
- Już nie możemy doczekać się tego spotkania – dodaje Łukasz Kaczmarek, atakujący ZAKSY. - Jesteśmy naprawdę na niesamowitej drodze do tego, żeby osiągnąć praktycznie wszystko w tym sezonie. Także zrobię z chłopakami co się da, żeby puchar Europy wrócił do Kędzierzyna, a w jakim to będzie wyniku jest mało istotne.
Zespół z Kędzierzyna-Koźla w finale będzie musiał sobie radzić bez Norberta Hubera, który nabawił się kontuzji w jednym z z finałowych spotkań o tytuł Mistrza Polski. Zdaniem Kamila Semeniuka, nie będzie to jednak miało wpływu na prezentowany poziom sportowy drużyny.
- Wielka szkoda, że przytrafiła się tak kontuzja, w tak kluczowym momencie tego sezonu. Myślę, ze Norbert też nie przypuszczał, że może się coś takiego przytrafić, ale taki jest sport. Kontuzje są wliczone w sport profesjonalny. My nie zwieszamy głów. Graliśmy już jedno spotkanie bez Norberta W Jastrzębiu Zdroju. Krzysiu Rejno naprawdę sobie świetnie poradził. Myślę, że obaw, jak sobie poradzimy bez Norberta nie będzie.
Finałowe spotkanie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Itasem Trentino rozpocznie się o godz. 21.00. Transmisja z wydarzenia na antenie Radia Opole.
- Zespół z Trentino ma dość długą przerwę od ostatniego meczu i tak naprawdę nie wiadomo, jak to na nich wpłynie, bo równie dobrze mogą zostać wybici z tego rytmu meczowego i zagrać trochę słabiej, ale z drugiej strony mogą też odpocząć, doleczyć urazy, dobrze potrenować i w najlepszej formie przystąpić do tego meczu. Więc pewnie teoria będzie dorobiona po spotkaniu. My pokazaliśmy ostatnio, że jesteśmy w dobrej formie, ale to jest jedno spotkanie, na które trzeba po prostu się zmobilizować na sto procent, a resztę rozstrzygnie boisko.
- Mamy bardzo dobrze rozpracowanego rywala. Mam nadzieję, że finalnie przyniesie to pożądany efekt – mówi Aleksander Śliwka, kapitan ZAKSY. - Skupiamy się na tym, co gra przeciwnik. W jaki sposób możemy ich zaskoczyć. W jaki sposób oni grają, abyśmy byli gotowi. Przygotowania nie różnią absolutnie od od tego, co robimy przy okazji spotkań ligowych, czy meczów w Lidze Mistrzów, jakie mieliśmy do tej pory.
- Już nie możemy doczekać się tego spotkania – dodaje Łukasz Kaczmarek, atakujący ZAKSY. - Jesteśmy naprawdę na niesamowitej drodze do tego, żeby osiągnąć praktycznie wszystko w tym sezonie. Także zrobię z chłopakami co się da, żeby puchar Europy wrócił do Kędzierzyna, a w jakim to będzie wyniku jest mało istotne.
Zespół z Kędzierzyna-Koźla w finale będzie musiał sobie radzić bez Norberta Hubera, który nabawił się kontuzji w jednym z z finałowych spotkań o tytuł Mistrza Polski. Zdaniem Kamila Semeniuka, nie będzie to jednak miało wpływu na prezentowany poziom sportowy drużyny.
- Wielka szkoda, że przytrafiła się tak kontuzja, w tak kluczowym momencie tego sezonu. Myślę, ze Norbert też nie przypuszczał, że może się coś takiego przytrafić, ale taki jest sport. Kontuzje są wliczone w sport profesjonalny. My nie zwieszamy głów. Graliśmy już jedno spotkanie bez Norberta W Jastrzębiu Zdroju. Krzysiu Rejno naprawdę sobie świetnie poradził. Myślę, że obaw, jak sobie poradzimy bez Norberta nie będzie.
Finałowe spotkanie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Itasem Trentino rozpocznie się o godz. 21.00. Transmisja z wydarzenia na antenie Radia Opole.