Niespodzianki nie było. ZAKSA Strzelce Opolskie przegrała z Gwardią Wrocław
ZAKSA Strzelce Opolskie przegrała z Gwardią Wrocław 0:3 (26:28, 20:25, 19:25) w rozegranym awansem meczu 29. kolejki Tauron 1. Ligi mężczyzn w siatkówce. Zawodnicy Rolanda Dembończyka wciąż zajmują przedostatnie miejsce na zapleczu siatkarskiej ekstraklasy.
Walczący o awans do fazy play off siatkarze Chemko-System Gwardii Wrocław byli zdecydowanymi faworytami potyczki.
Początek spotkania to gra punkt za punkt, jednak to goście, dzięki mocnym i skutecznym zagrywkom Tima Grozera, uzyskali w początkowej fazie premierowego seta 4-punktowe prowadzenie 11:7.
Czas wzięty przez Rolanda Dembończyka pozwolił ZAKSIE uspokoić nerwy, a skuteczny atak i dobry blok Grzegorza Wójtowicza, zniwelowały wypracowaną przez gości z Wrocławia przewagę.
W środkowej części pierwszego seta gra się wyrównała i ciężko było wskazać, kto zapisze na swoim koncie zwycięstwo w 1. secie.
Nadzieję na zwycięstwo ZAKSY Strzelce Opolskie w końcówce pierwszego seta dały skuteczne zagrywki Ernesta Kaciczaka, które wyprowadziły ZAKSĘ na prowadzenie 23:22. Chłodniejsze głowy w końcówce zachowali jednak goście i to oni wygrali partię 28:26.
Początek drugiego seta należał do gości z Wrocławia. Gwardia grała skutecznie w ataku i dobrze w obronie. Wrocławianie utrzymywali 2-punktowe prowadzenie, mimo dwojących i trojących się siatkarzy ZAKSY.
Gwardia Wrocław nie popełniała błędów własnych, a wykorzystywała nawet najdrobniejsze pomyłki gospodarzy.
Dobre i często szczęśliwe zagrywki Mateusza Frąca pozwoliły wpracować Gwardii Wrocław 7-punktowe prowadzenie 17:10. ZAKSA Strzelce Opolskie podjęła jeszcze próbę zniwelowania strat, jednak na niewiele się to zdało. Gwardia Wrocław wygrała 2. seta 25:20.
Kolejna odsłona potyczki ZAKSY Strzelce Opolskie i Gwardii Wrocław rozpoczęła się od prowadzenia wyżej notowanego zespołu z Wrocławia. Strzelczanie widząc problemy Gwardii Wrocław w końcówce drugiego seta podeszli zmotywowani i szybko zniwelowali straty.
ZAKSA po dobrym ataku Ernesta Kaciczaka wyszła nawet na prowadzenie 9:8, jednak Gwardia Wrocław nie pozwalała podopiecznym Rolanda Dembończyka odskoczyć na więcej niż 2 punkty.
Gwardia Wrocław musiała sięgnąć po jedną ze swoich najniebezpieczniejszych broni, czyli serwis Tima Grozera. Niemiec ponownie rozszalał się w polu zagrywki i wyprowadził Gwardię na prowadzenie 15:13.
Goście grali pewnie i powiększyli przewagę do 5 ''oczek'', co przed końcową fazą seta stawiało ich w doskonałym położeniu. ZAKSA mimo podjętej próby zniwelowania strat przegrała seta 19:25 i cały mecz 0:3.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany zawodnik Gwardii Wrocław Mateusz Frąc.
Libero ZAKSY Strzelce Opolskie,Fabian Majcherski tak skomentował to spotkanie:
- To już jest kolejny mecz z rzędu, gdzie gramy tak naprawdę bardzo dobrze i przegrywamy w końcówkach. Natomiast co trzeba oddać Gwardii, że zagrała bardzo dobrze na zagrywce. ''Kopała'' strasznie i jedyne co mogliśmy robić, to bronić tak naprawdę.
Początek spotkania to gra punkt za punkt, jednak to goście, dzięki mocnym i skutecznym zagrywkom Tima Grozera, uzyskali w początkowej fazie premierowego seta 4-punktowe prowadzenie 11:7.
Czas wzięty przez Rolanda Dembończyka pozwolił ZAKSIE uspokoić nerwy, a skuteczny atak i dobry blok Grzegorza Wójtowicza, zniwelowały wypracowaną przez gości z Wrocławia przewagę.
W środkowej części pierwszego seta gra się wyrównała i ciężko było wskazać, kto zapisze na swoim koncie zwycięstwo w 1. secie.
Nadzieję na zwycięstwo ZAKSY Strzelce Opolskie w końcówce pierwszego seta dały skuteczne zagrywki Ernesta Kaciczaka, które wyprowadziły ZAKSĘ na prowadzenie 23:22. Chłodniejsze głowy w końcówce zachowali jednak goście i to oni wygrali partię 28:26.
Początek drugiego seta należał do gości z Wrocławia. Gwardia grała skutecznie w ataku i dobrze w obronie. Wrocławianie utrzymywali 2-punktowe prowadzenie, mimo dwojących i trojących się siatkarzy ZAKSY.
Gwardia Wrocław nie popełniała błędów własnych, a wykorzystywała nawet najdrobniejsze pomyłki gospodarzy.
Dobre i często szczęśliwe zagrywki Mateusza Frąca pozwoliły wpracować Gwardii Wrocław 7-punktowe prowadzenie 17:10. ZAKSA Strzelce Opolskie podjęła jeszcze próbę zniwelowania strat, jednak na niewiele się to zdało. Gwardia Wrocław wygrała 2. seta 25:20.
Kolejna odsłona potyczki ZAKSY Strzelce Opolskie i Gwardii Wrocław rozpoczęła się od prowadzenia wyżej notowanego zespołu z Wrocławia. Strzelczanie widząc problemy Gwardii Wrocław w końcówce drugiego seta podeszli zmotywowani i szybko zniwelowali straty.
ZAKSA po dobrym ataku Ernesta Kaciczaka wyszła nawet na prowadzenie 9:8, jednak Gwardia Wrocław nie pozwalała podopiecznym Rolanda Dembończyka odskoczyć na więcej niż 2 punkty.
Gwardia Wrocław musiała sięgnąć po jedną ze swoich najniebezpieczniejszych broni, czyli serwis Tima Grozera. Niemiec ponownie rozszalał się w polu zagrywki i wyprowadził Gwardię na prowadzenie 15:13.
Goście grali pewnie i powiększyli przewagę do 5 ''oczek'', co przed końcową fazą seta stawiało ich w doskonałym położeniu. ZAKSA mimo podjętej próby zniwelowania strat przegrała seta 19:25 i cały mecz 0:3.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany zawodnik Gwardii Wrocław Mateusz Frąc.
Libero ZAKSY Strzelce Opolskie,Fabian Majcherski tak skomentował to spotkanie:
- To już jest kolejny mecz z rzędu, gdzie gramy tak naprawdę bardzo dobrze i przegrywamy w końcówkach. Natomiast co trzeba oddać Gwardii, że zagrała bardzo dobrze na zagrywce. ''Kopała'' strasznie i jedyne co mogliśmy robić, to bronić tak naprawdę.