Paweł Zatorski, libero klubowego mistrza Europy przyznaje, że każdy z zawodników 24-osobowej kadry walczy o bilet na Igrzyska Olimpijskie w Tokio oraz udział w Lidze Narodów. - Wszyscy starają się pokazać z jak najlepszej strony, co oczywiście jest normalne. Dzięki temu treningi stoją na wysokim poziomie. Również to, że większość z chłopaków odgrywa bardzo ważne role w swoich klubach, wpływa na to, że poziom reprezentacji się podnosi i z roku na rok wyraźnie poziom treningów rośnie - uważa Zatorski.

- Na mecze reprezentacji czeka cała Polska, więc nie czujemy zmęczenia po długim sezonie klubowym - twierdzi Aleksander Śliwka, przyjmujący ZAKSY. - Głód siatkówki jest duży, głód rywalizacji, ale też chęć założenia koszulki z orzełkiem na piersi. Trenujemy intensywnie, jest nas dosyć duża grupa, chyba 24 zawodników, do tego sztab szkoleniowy wyciska co może z tego czasu, który tu mamy. Mam nadzieję, że jako reprezentacja będziemy bardzo dobrze przygotowani i będziemy jak najczęściej wygrywać - dodaje.

Jedynym debiutantem w kadrze Vitala Heynena jest Kamil Semeniuk, przyjmujący ZAKSY.
- Początkowo lekko się stresowałem jak to wszystko będzie wyglądać, ale dzięki temu, że jest paru chłopaków z drużyny i kilku kojarzyłem z boisk "plusligowych" to zostałem mile przyjęty do grupy. Taka moja rola, żebym też z każdym trenerem, z jakim będę miał do czynienia współpracować. Tak też tutaj jest z trenerem Vitalem. Nie mieliśmy za dużo problemu, żeby złapać kontakt i żeby ta współpraca szła w dobrą stronę - wspomina Semeniuk.

W biało-czerwonej ekipie jest również fizjoterapeuta ZAKSY i autor hasła "Łykamy to i jedziemy dalej", z którym zespół z Kędzierzyna-Koźla występował w finale Ligi Mistrzów, Paweł Brandt. Pierwszy mecz kontrolny z Belgią dzisiaj (13.05) o 20:30. Drugi jutro o 17:00.