Szalony mecz Odry w Legnicy bez happy endu. Padło aż 6 goli
Piłkarze Odry Opole dwukrotnie doprowadzali do remisu w wyjazdowym starciu z Miedzią Legnica, ale ostatecznie nie zdobyli nawet punktu. Gospodarze zwyciężyli 4:2.
Początek spotkania należał do Miedzi, której prowadzenie dał strzałem zza pola karnego Paweł Zieliński. Miejscowi przeważali, ale w 28 minucie opłacił się pressing Odry. Błąd popełnił Wiktor Pleśnierowicz, a wykorzystał go Sebastian Bonecki. 10 minut przed przerwą ponownie prowadziła Miedź. Błąd w kryciu przy stałym fragmencie i z najbliższej odległości Kacpra Rosę pokonał najlepszy strzelec legniczan Kamil Zapolnik.
W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie i to Odra zaczęła przeważać. Efekt. W 57 minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystuje Łukasz Winiarczyk i strzela na 2:2. Gdy wydawało się, że to opolanie będą w stanie zadać kolejny cios, to w 65 minucie arbiter spotkania Marcin Szczerbowicz podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Miedzi. Strzał Joana Romana obronił Rosa, ale wobec dobitki Szymona Matuszka był już bezradny. Decydującą bramkę gospodarze zdobyli w doliczonym czasie gry. Jej autorem David Panka.
Odra po 14 kolejkach Fortuna I ligi ma na swoim koncie 24 punkty.
W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie i to Odra zaczęła przeważać. Efekt. W 57 minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystuje Łukasz Winiarczyk i strzela na 2:2. Gdy wydawało się, że to opolanie będą w stanie zadać kolejny cios, to w 65 minucie arbiter spotkania Marcin Szczerbowicz podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Miedzi. Strzał Joana Romana obronił Rosa, ale wobec dobitki Szymona Matuszka był już bezradny. Decydującą bramkę gospodarze zdobyli w doliczonym czasie gry. Jej autorem David Panka.
Odra po 14 kolejkach Fortuna I ligi ma na swoim koncie 24 punkty.