- Nie popisali się także sędziowie spotkania - komentuje Przemysław Pakosz, menedżer generalny Opola HK. - Na usta ciśnie się jedno słowo - skandal. Sędzia liniowy szarpnął za bluzę naszego gracza, ten huknął z impetem głową o lód, był bez kasku. Nasz hokeista ma uszczerbek na zdrowiu. Sędzia pochodzi z Sosnowca, to były gracz tej drużyny. Tak nie może być. Złożyliśmy skargę.

W opolskim klubie występują zawodnicy, którzy na co dzień trenują za oceanem. Tam bowiem ligi juniorskie wciąż są zawieszone. Opolski klub jest po trzech meczach. Na koncie ma 3 punkty i jest na 8 miejscu w tabeli. Mecz u siebie opolscy hokeiście zagrają 26 września.