Wygrana Stali Nysa. Kolejnym rywalem Onico Warszawa.
Bartosz Kurek przyjedzie do Nysy na mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski. Reprezentant Polski, zawodnik warszawskiego klubu będzie rywalizował w mieście, w którym rozpoczęła się jego kariera. A wszystko to, po wygranym przez nysian spotkaniu z Lechią Tomaszów Mazowiecki 3-1.
Była to 1/16 Pucharu Polski w siatkówce. Spotkanie rozegrano w środę (16.01) w Nysie. Pierwszy set zdecydowanie pod dyktando stalowców. To oni wyszli na prowadzenie od stanu 3-1. Przewaga rosła z każdą minutą. Było już 18-11 i oczywistym stało się, że tego seta nysianie nie oddadzą. Zakończył go atakiem Łukasz Kaczorowski.
Drugi set zupełnie odmienny. Remis utrzymywał się do stanu 11-11. Stalowcy zdobyli 3 punkty z rzędu, po to by chwile później je stracić. I ponownie na tablicy świetlnej królował remis. Punkt za punkt i tak było do stanu 23-23. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali goście. To oni po asie serwisowym i blok-aucie wygrali tę partię do 23.
Trzecia odsłona należała do Nysy. Od stanu 6-6 przejęli inicjatywę i nie oddali jej już do końca. Utrzymywali 4-ro punktową przewagę, fantastycznie grali blokiem. W efekcie wygrali seta do 18.
Czwarty set również pod dyktando stalowców. Lechia gubiła się, rozgrywający zagotował się, w efekcie jego zmiana, a nysianie nadal dobrze grali w obronie. Dwukrotnie złapali gości na pojedynczym bloku. Stal wygrała seta do 23 i cały mecz 3-1.
To była drużyna jaką chciałbym widzieć w każdym meczu - powiedział po spotkaniu Krzysztof Stelmach trener Stali.
- Nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń do mojej drużyny. Twarde męskie spotkanie. Chłopcy pokazali agresje i taką twardość w grze. Nie odpuszczali i tak powinni trzymać i prezentować się publiczności w Nysie.
Spotkanie z Onico Warszawa zaplanowano na 23 stycznia
Drugi set zupełnie odmienny. Remis utrzymywał się do stanu 11-11. Stalowcy zdobyli 3 punkty z rzędu, po to by chwile później je stracić. I ponownie na tablicy świetlnej królował remis. Punkt za punkt i tak było do stanu 23-23. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali goście. To oni po asie serwisowym i blok-aucie wygrali tę partię do 23.
Trzecia odsłona należała do Nysy. Od stanu 6-6 przejęli inicjatywę i nie oddali jej już do końca. Utrzymywali 4-ro punktową przewagę, fantastycznie grali blokiem. W efekcie wygrali seta do 18.
Czwarty set również pod dyktando stalowców. Lechia gubiła się, rozgrywający zagotował się, w efekcie jego zmiana, a nysianie nadal dobrze grali w obronie. Dwukrotnie złapali gości na pojedynczym bloku. Stal wygrała seta do 23 i cały mecz 3-1.
To była drużyna jaką chciałbym widzieć w każdym meczu - powiedział po spotkaniu Krzysztof Stelmach trener Stali.
- Nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń do mojej drużyny. Twarde męskie spotkanie. Chłopcy pokazali agresje i taką twardość w grze. Nie odpuszczali i tak powinni trzymać i prezentować się publiczności w Nysie.
Spotkanie z Onico Warszawa zaplanowano na 23 stycznia