Całą impreza była pomyślana tak, aby każdy chętny mógł wystartować. Dla najmłodszych były do pokonania trasy od stu metrów aż do ośmiuset metrów. Dla niektórych uczestników był to pierwszy start w biegu.

- Dzisiaj moja córeczka brała w takim czymś po raz pierwszy udział, no i myślę, że wrażenia pozytywne. Tata jest dumny, bo zaczęła biegać jak tatuś. No i przeżycie dla dziecka, że z rówieśnikami mogła wystartować w biegu. I jak na pierwszy start w miarę poszło, bo była w połowie stawki - mówi Damian Niemiec.

Bieg główny liczył 5 kilometrów i cieszył się wielkim zainteresowaniem, bo startowali w nim nie tylko mieszkańcy Opolszczyzny. Dariusz Zwierzchowski ukończył bieg zmęczony, lecz zadowolony.

- Trasa jak co roku ciężka - mówi Dariusz Zwierzchowski. - Niestety, to jest bieg przełajowy, więc nawierzchnia jest różna. Trochę gruntu leśnego, z korzeniami, są śliskie zbiegi i podbiegi. Są i dwie tradycyjne górki „śmierci”, gdzie każdy miał podwyższone tętno do maksimum. Ale jak widać wszyscy uśmiechnięci dobiegli do mety.

Kolejna impreza biegowa już za sześć tygodni (28.10) w Kędzierzynie-Koźlu. Wówczas można będzie wystartować w Maratonie Odrzańskim.