Trwa seria wyjazdowych porażek MKS-u Kluczbork
W bardzo ważnym zaległym meczu I ligi futbolowej MKS Kluczbork przegrał w Olsztynie ze Stomilem 0:1. Była to ósma porażka niebiesko-białych w sezonie.
Piłkarzom obu zespołów przyszło grać na zaśnieżonej murawie. Sędzia tym razem nie odwołał meczu jak uczynił to w październiku. MKS zagrał bez Kamila Nitkiewicza a na boisku rządził przypadek.
Więcej szczęścia w tej sytuacji mieli gospodarze, którzy akcję meczu przeprowadzili w 42 minucie. Najpierw strzał Grzegorza Lecha odbił się od słupka ale skutecznie dobijał Arkadiusz Czarnecki. Gospodarze mogli podwyższyć wynik ale rzutu karnego po faulu Łukasza Ganowicza nie wykorzystał Grzegorz Lech. Jego uderzenie trafiło w poprzeczkę.
MKS tylko raz zagroził bramce rywali ale uderzenie Pawła Kubiaka odbił instynktownie bramkarz Stomilu. Po tym spotkaniu sytuacja MKS-u w tabeli jest bardzo trudna. Ma on tylko 10 punktów i do zespołów z "bezpiecznej" strefy traci już 8 "oczek".
Przed MKS-em kolejny trudny mecz. W niedzielę na własnym stadionie podejmą bowiem spadkowicza z Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko Biała.
Więcej szczęścia w tej sytuacji mieli gospodarze, którzy akcję meczu przeprowadzili w 42 minucie. Najpierw strzał Grzegorza Lecha odbił się od słupka ale skutecznie dobijał Arkadiusz Czarnecki. Gospodarze mogli podwyższyć wynik ale rzutu karnego po faulu Łukasza Ganowicza nie wykorzystał Grzegorz Lech. Jego uderzenie trafiło w poprzeczkę.
MKS tylko raz zagroził bramce rywali ale uderzenie Pawła Kubiaka odbił instynktownie bramkarz Stomilu. Po tym spotkaniu sytuacja MKS-u w tabeli jest bardzo trudna. Ma on tylko 10 punktów i do zespołów z "bezpiecznej" strefy traci już 8 "oczek".
Przed MKS-em kolejny trudny mecz. W niedzielę na własnym stadionie podejmą bowiem spadkowicza z Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko Biała.