Prezes MKS-u Kluczbork zrezygnował ze stanowiska
Zdzisław Sarnicki kierujący od ponad 4 lat klubem z Kluczborka pożegnał się ze stanowiskiem sternika będącego najwyżej w hierarchii rozgrywek piłkarskich zespołu z Opolszczyzny.
Na oficjalniej stronie klubowej Zdzisław Sarnicki wydał następujące oświadczenie: "Trzeba wiedzieć kiedy z murawy zejść... Może nie dosłownie zejść z murawy, ale opuścić gabinet prezesa MKS-u Kluczbork ()... Nie jest to dla mnie łatwa decyzja. Gdy obejmowałem tę zaszczytną funkcję MKS grał w II lidze. W tym sezonie, po twardych bojach, zapewnił sobie utrzymanie w I lidze. Nie był to łatwy mecz, ale z dumą mogę powiedzieć, że zakończony sukcesem.
W tym miejscu chciałbym gorąco podziękować wszystkim, z którymi przez te „90 minut” - trwającymi w sumie 4 lata - miałem okazję współpracować: piłkarzom, trenerom, działaczom, ale przede wszystkim wiernym kibicom MKS-u. To był dla mnie zaszczyt. Teraz, po końcowym gwizdku, zasiądę na trybunach, z których nadal będę obserwował ligowe zmagania. Będę trzymał kciuki, gorąco dopingował i nie szczędził gardła przy wybuchach radości po golach strzelonych w przyszłym sezonie. MKS-owi Kluczbork życzę wszystkiego najlepszego! - napisał w sowim oświadczeniu Zdzisław Sarnicki.
W tym miejscu chciałbym gorąco podziękować wszystkim, z którymi przez te „90 minut” - trwającymi w sumie 4 lata - miałem okazję współpracować: piłkarzom, trenerom, działaczom, ale przede wszystkim wiernym kibicom MKS-u. To był dla mnie zaszczyt. Teraz, po końcowym gwizdku, zasiądę na trybunach, z których nadal będę obserwował ligowe zmagania. Będę trzymał kciuki, gorąco dopingował i nie szczędził gardła przy wybuchach radości po golach strzelonych w przyszłym sezonie. MKS-owi Kluczbork życzę wszystkiego najlepszego! - napisał w sowim oświadczeniu Zdzisław Sarnicki.