Na początek to, co na finał. W opolskim amfiteatrze ruszyły próby z udziałem gwiazd muzyki
W opolskim amfiteatrze ruszyły próby dźwiękowo-kamerowe do niedzielnego koncertu "Ale to już było. Jest. I będzie", który ma być muzyczno-filmowym spacerem po 60-letniej historii polskiej muzyki w Opolu.
Będą nowe aranżacje, klasyczne wykonania, medleye, czyli muzyczne przeplatanki kilku utworów oraz duety i chóry.
Na scenie zobaczymy m.in. Czerwone Gitary. Towarzyszyć im będzie chór na 29 młodych, damskich głosów, czyli Opole Youth Choir.
- Będą śpiewały, będą pomagały i pięknie wyglądały. Będziemy śpiewać "Anna Maria" - mówi Magdalena Wójcik-Gugulska, prowadząca zespół.
- Wszyscy się mobilizujemy, stresujemy, ale będzie to dla nas dobrze spędzony czas i duża satysfakcja. To będzie nasz pierwszy występ z tym zespołem - dodaje chórzystka Julia Dota.
- Takie aranżacje na zespół i chór już mamy za sobą. Mam silne wspomnienie znad morza, gdy w chórkach wystąpić miały dzieci z mojej szkoły muzycznej - mówi Jerzy Skrzypczyk, perkusista Czerwonych Gitar.
- Dziennik. Z kształcenia słuchu piątka, ty śpiewasz, ty śpiewasz. Wybraliśmy 12 dzieci, które miały śpiewać czysto, została piątka. I ta piątka z nami śpiewała, i było czysto, ale nie za bardzo czysto.
W niedzielnym koncercie na scenie zobaczymy także m.in. Andrzeja Rybińskiego wspólnie z Danutą Błażejczyk, którzy "nie będą liczyć godzin i lat", ale wspólnie wspominać Opole.
- Z 2+1 dostaliśmy pierwszą nagrodę, za piosenkę "Hej, baby baby", żeby było wesoło i tak po tylu latach, dalej nie wiem o co chodzi, jeśli o was, kobiety chodzi. Im jestem starszy, tym mniej wiem - mówi Andrzej Rybiński.
- Po raz pierwszy stałam na tej scenie z artystami, których znałam wcześniej z telewizji. Z Ewą Bem, Alibabek, Andrzeja Zauchy. I nie sądziłam, że będzie mi dane być taką wspólną rodziną, a śpiewaliśmy potem na zakończenie właśnie piosenkę "Rodzina, rodzina, rodzina" z Kabaretu Starszych Panów - dodaje Danutą Błażejczyk.
Reżyserem niedzielnego koncertu, w którym wystąpią również m.in. Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska, Marek Piekarczyk, Skaldowie i Ryszard Rynkowski jest Bolesław Pawica.
Na scenie zobaczymy m.in. Czerwone Gitary. Towarzyszyć im będzie chór na 29 młodych, damskich głosów, czyli Opole Youth Choir.
- Będą śpiewały, będą pomagały i pięknie wyglądały. Będziemy śpiewać "Anna Maria" - mówi Magdalena Wójcik-Gugulska, prowadząca zespół.
- Wszyscy się mobilizujemy, stresujemy, ale będzie to dla nas dobrze spędzony czas i duża satysfakcja. To będzie nasz pierwszy występ z tym zespołem - dodaje chórzystka Julia Dota.
- Takie aranżacje na zespół i chór już mamy za sobą. Mam silne wspomnienie znad morza, gdy w chórkach wystąpić miały dzieci z mojej szkoły muzycznej - mówi Jerzy Skrzypczyk, perkusista Czerwonych Gitar.
- Dziennik. Z kształcenia słuchu piątka, ty śpiewasz, ty śpiewasz. Wybraliśmy 12 dzieci, które miały śpiewać czysto, została piątka. I ta piątka z nami śpiewała, i było czysto, ale nie za bardzo czysto.
W niedzielnym koncercie na scenie zobaczymy także m.in. Andrzeja Rybińskiego wspólnie z Danutą Błażejczyk, którzy "nie będą liczyć godzin i lat", ale wspólnie wspominać Opole.
- Z 2+1 dostaliśmy pierwszą nagrodę, za piosenkę "Hej, baby baby", żeby było wesoło i tak po tylu latach, dalej nie wiem o co chodzi, jeśli o was, kobiety chodzi. Im jestem starszy, tym mniej wiem - mówi Andrzej Rybiński.
- Po raz pierwszy stałam na tej scenie z artystami, których znałam wcześniej z telewizji. Z Ewą Bem, Alibabek, Andrzeja Zauchy. I nie sądziłam, że będzie mi dane być taką wspólną rodziną, a śpiewaliśmy potem na zakończenie właśnie piosenkę "Rodzina, rodzina, rodzina" z Kabaretu Starszych Panów - dodaje Danutą Błażejczyk.
Reżyserem niedzielnego koncertu, w którym wystąpią również m.in. Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska, Marek Piekarczyk, Skaldowie i Ryszard Rynkowski jest Bolesław Pawica.