Kresowiacy spotkali się w Głubczycach. Gościem prof. Stanisław Sławomir Nicieja
W Głubczycach odbyło się dzisiaj (25.01) noworoczne spotkanie środowisk kresowych. Gościem specjalnym wydarzenia był prof. Stanisław Sławomir Nicieja, który promował kolejny tom ''Atlantydy Kresowej'', opisującej historię i wydarzenia dawnych miast na Kresach.
- To już jest XVIII tom. Dwukrotnie byłem na Wołyniu. W tych dużych miastach, takich jak Krzemieniec. Historia Słowackiego, tego słynnego liceum, które przeszło do legendy. Później Łuck, stolica Wołynia, a teraz wróciłem do małych miejscowości, które są zupełnie zapomniane. Objawiły się niezwykłymi nazwiskami i faktami. To są takie miejscowości jak Berdyczów. Dzisiaj miasto zapomniane, a tam było trzecie polskie sanktuarium.
Spotkanie w Głubczycach zorganizował miejscowy oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, który od lat kultywuje i popularyzuje tradycje kresowe oraz przybliża historię tych ziem.
- Co roku staramy się tu spotykać - mówi Kazimierz Naumczyk, wiceprzewodniczący stowarzyszenia.
- Setka ludzi na sali i będziemy wspominać Kresy. Okres jest trudny dlatego, że od dwóch lat nie jeździmy na Kresy. Po pierwsze pandemia. Teraz od lutego jest wojna. Dlatego tylko jest taka możliwość spotkania się, porozmawiania właśnie wtedy o tradycjach, o kulturze. Można trochę pośpiewać, pokolędować, zjeść tradycyjnie barszcz i pierogi.
Spotkaniu towarzyszyły kolędy i pastorałki oraz pieśni kresowe w wykonaniu zespołu pod kierunkiem artystycznym Marii Farasiewicz.
Spotkanie w Głubczycach zorganizował miejscowy oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, który od lat kultywuje i popularyzuje tradycje kresowe oraz przybliża historię tych ziem.
- Co roku staramy się tu spotykać - mówi Kazimierz Naumczyk, wiceprzewodniczący stowarzyszenia.
- Setka ludzi na sali i będziemy wspominać Kresy. Okres jest trudny dlatego, że od dwóch lat nie jeździmy na Kresy. Po pierwsze pandemia. Teraz od lutego jest wojna. Dlatego tylko jest taka możliwość spotkania się, porozmawiania właśnie wtedy o tradycjach, o kulturze. Można trochę pośpiewać, pokolędować, zjeść tradycyjnie barszcz i pierogi.
Spotkaniu towarzyszyły kolędy i pastorałki oraz pieśni kresowe w wykonaniu zespołu pod kierunkiem artystycznym Marii Farasiewicz.