Na wystawie zaprezentuje swoje rysunki, a konkretnie ich kserokopie. Dlaczego zdecydowała się na taki wybór?

- Rysowałam oryginały i czegoś mi brakowało - mówi artystka. - Przy jakiejś okazji wyszło, że skserowałam coś i okazało się, że taka skserowana praca z brudami z ksera zaczyna wyglądać lepiej. Mogę to poza tym powielać, multiplikować i ludzie, którzy stykają się z tym mogą to też pokolorować, przeciąć, rozedrzeć. Pojawia się bardzo dużo innych możliwości i ta sztuka staje się bardziej dostępna - dodaje.

Wstęp na wernisaż mają tylko kobiety. Dlaczego?

- Obudziłam się pewnego dnia i zrozumiałam, że ta sztuka będzie pełna, dopiero kiedy wykluczę mężczyzn - mówi Mielniczuk. - To nie jest tak, że ja nie lubię mężczyzn albo ich dyskryminuję. Tylko właśnie odwrotnie. Chcę zwrócić uwagę wszystkich na ten problem dyskryminacji, że on ciągle jest i nie jest to fajne - dodaje.

Wernisaż we wtorek (10.12) o godz. 18:00 w Miejscu X, czyli w oficynie budynku przy ul. Sienkiewicza 20 w Opolu.