- To jest muzyka bardzo wymagająca i od nas (wykonawczo, interpretacyjnie), i od naszych słuchaczy - mówi Michał Rot. - My to czujemy. I zawsze, jak wykonujemy na koncercie kompozycje Wajnberga, to staramy się mieszać te sonaty z kompozycjami nie chcę powiedzieć, że lżejszego kalibru, tylko inne stylistycznie. Dlatego najczęściej zdarzało nam się wykonywać w tym roku te sonaty w połączeniu z sonatami Mendelssohna.

A na koncercie w Opolu oprócz I sonaty op. 24 oraz II sonaty op. 63 Mieczysława Wajnberga, zabrzmiały także kompozycje wspomnianego Felixa Mendelssohna-Bartholdy'ego ("Pieśń bez słów" op. 109) oraz czeskiego twórcy Leoša Janáčka ("Pohádka").

Dodajmy, że występ artystów wpisał się nie tylko w XIII Festiwal "Śląskie Lato Muzyczne", ale także cykl koncertów promujących przedpremierowo płytę z sonatami Mieczysława Wajnberga. Więcej szczegółów na ten temat pojawi się wkrótce w audycji "Klasyka wieczorową porą".

A przypomnijmy, że sam festiwal oraz powiązany z nim XXX Międzynarodowy Kurs Muzyczny obfituje w codzienne koncerty. Najbliższy dziś wieczorem o godzinie 20:00 w Filharmonii Opolskiej. Będzie to wydarzenie poświęcone twórczości kompozytorskiej Piotra Mossa. Wstęp jest bezpłatny.