Przyszłe miss nie mają tremy i traktują wybory na luzie.

- Koleżanki mnie namówiły. Jedna z nich brała udział w ubiegłym roku i została Miss Subtelności. Traktuję to jako przygodę, bo może już więcej nie będzie okazji. Dzieci mam już dorosłe, wyszły z domu, jestem wdową, postanowiłam zatem spróbować, żeby było na wesoło – mówi Halina Frydel.

- Ja też tu jestem za namową koleżanki. W ubiegłym roku miała mnie zapisać, ale zapomniała. Teraz dopilnowała. Ale z kolei ja zapomniałam, że to już dzisiaj. Przyjechałam rowerem, na sportowo. Gdybym wiedziała, to przyszłabym elegancko ubrana, w szpilach. Wiem, że nie zostanę wybrana, bo są tu młodsze, ładniejsze, to one na pewno wejdą do finału, ale pobawić się można – mówi Maria Bas.

Dodajmy, że podobny casting odbył się już w Czechach, a organizatorem imprezy jest NDK. Finały wyborów polskiej i czeskiej Miss 50+ odbędą się w listopadzie.