- Regaty rozgrywane są w dwóch kategoriach TOPCAT i OPEN. O końcowych wynikach czasem decydują detale - mówi Mariusz Łapot, wiceprezes Topcat Team Polska. - W tej najliczniejszej klasie płynie kilkanaście łódek. Ci wszyscy ludzie czekają na ten moment, na tę właśnie sekundę, żeby dobrze wystartować, żeby mieć dobrą pozycję, także łódki stoją w odstępie czasem po 10-20 centymetrów. To wszystko się kotłuje, czeka, start, a potem już jest gonitwa na wodzie. Katamarany mają to do siebie, że są łódkami bardzo szybkimi. W porównaniu do jednokadłubowych łódek, katamarany są dwa, trzy razy szybsze. Jest adrenalina, jest zabawa.

Marian Tobyst, aktualny Mistrz Polski przed startem podzielił się wskazówkami, jak mówi - kluczowymi dla tego sportu. - Należy być bardzo uważnym. Jest to pewna gra szczegółów. Należy obserwować wszystko na wodzie. Taktyka przede wszystkim i spryt, wyczucie wiatru. Talent też mimo wszystko odgrywa rolę. Im więcej się pływa, tym jest łatwiej - dodaje. Marian Tobyst zaczął pływać na łodziach mając 6 lat.

Catamaran Cup 2018 na Jeziorze Turawskim potrwa do jutra (10.06). Dekoracje zwycięzców i wręczenie pucharów zaplanowano w niedzielę na godzinę 15:00. Mistrzostwa Polski Katamaranów TOPCAT można śledzić on-line, dzięki kamerom usytuowanym na brzegu, jednostkach pływających i dronie.
Patronat nad zawodami objęło Radio Opole.