"To de facto przyznanie się do winy". Tomasz Kostuś o azylu dla Marcina Romanowskiego.
- Wstyd i kompromitacja byłego wiceministra sprawiedliwości oraz jego obozu politycznego i w zasadzie przyznanie się do winy - ocenił w Porannej Rozmowie Radia Opole poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Kostuś odnosząc się do azylu, którego politykowi PiS Marcinowi Romanowskiemu udzieliły Węgry. Pytaliśmy też, czy dymisja ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka podzieli koalicję oraz o to, kto powinien stwierdzić ważność wyborów prezydenckich w przyszłym roku?
Poseł KO Tomasz Kostuś nie miał wątpliwości w Porannej Rozmowie Radia Opole, że reakcja polskiego rządu na udzielenie byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu azylu politycznego na Węgrzech będzie zdecydowana, a do kwestii udzielania schronienia osobie poszukiwanej Europejskim Nakazem Aresztowania z pewnością odniesie się też Bruksela.
- Przypominam, że jeszcze niedawno liderzy PiS mówili, że jeżeli ktoś nie ma nic na sumieniu, to nie ma się czego bać, a ta ucieczka na Węgry, schronienie się u Wiktora Orbana, który bez wątpienia jest najbardziej proputinowskim przywódcą w całej UE, to przyznanie się do winy i co do tego nie mam absolutnie żadnej wątpliwości - stwierdził poseł Tomasz Kostuś.
Były wiceminister sprawiedliwości z PiS Marcin Romanowski usłyszał w prokuraturze jedenaście zarzutów w śledztwie dotyczącym domniemanych nieprawidłowości w nadzorowanym przez polityka Funduszu Sprawiedliwości.
W Porannej Rozmowie Radia Opole pytaliśmy też posła Kostusia o propozycje marszałka Sejmu Szymona Hołowni, by to cały Sąd Najwyższy, a nie tylko jego jedna izba - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, stwierdzała ważność wyborów prezydenckich.
- Marszałek próbuje namówić prezydenta i wszystkich najważniejszych graczy sceny politycznej do scenariusza, w którym o legalności wyborów prezydenta zdecyduje Sąd Najwyższy oczywiście nie w całości - bo składa się ze stu sędziów, ale na przykład z losowo wybranych sędziów, którzy mieliby ostatecznie w sposób jednoznaczny taką decyzję podjąć - chwalił inicjatywę Tomasz Kostuś.
W ocenie opolskiego parlamentarzysty KO, wobec faktu, iż do rozwiązania problemu nie przyczynia się postawa prezydenta Andrzeja Dudy, dziś mamy klincz, węzeł gordyjski, który wprowadza chaos i niepokój w kontekście wyborów.
Status zasiadających w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego jest kwestionowany nie tylko przez koalicję rządową, ale też część środowiska prawniczego oraz członków PKW.
Pytany o dymisję ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka poseł Kostuś twierdzi, że ta sprawa nie poróżni koalicjantów.
Kwestię następcy Dariusza Wieczorka ma wyjaśnić piątkowe (20.12) spotkanie premiera Donalda Tuska z wiceprzewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym.
- Przypominam, że jeszcze niedawno liderzy PiS mówili, że jeżeli ktoś nie ma nic na sumieniu, to nie ma się czego bać, a ta ucieczka na Węgry, schronienie się u Wiktora Orbana, który bez wątpienia jest najbardziej proputinowskim przywódcą w całej UE, to przyznanie się do winy i co do tego nie mam absolutnie żadnej wątpliwości - stwierdził poseł Tomasz Kostuś.
Były wiceminister sprawiedliwości z PiS Marcin Romanowski usłyszał w prokuraturze jedenaście zarzutów w śledztwie dotyczącym domniemanych nieprawidłowości w nadzorowanym przez polityka Funduszu Sprawiedliwości.
W Porannej Rozmowie Radia Opole pytaliśmy też posła Kostusia o propozycje marszałka Sejmu Szymona Hołowni, by to cały Sąd Najwyższy, a nie tylko jego jedna izba - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, stwierdzała ważność wyborów prezydenckich.
- Marszałek próbuje namówić prezydenta i wszystkich najważniejszych graczy sceny politycznej do scenariusza, w którym o legalności wyborów prezydenta zdecyduje Sąd Najwyższy oczywiście nie w całości - bo składa się ze stu sędziów, ale na przykład z losowo wybranych sędziów, którzy mieliby ostatecznie w sposób jednoznaczny taką decyzję podjąć - chwalił inicjatywę Tomasz Kostuś.
W ocenie opolskiego parlamentarzysty KO, wobec faktu, iż do rozwiązania problemu nie przyczynia się postawa prezydenta Andrzeja Dudy, dziś mamy klincz, węzeł gordyjski, który wprowadza chaos i niepokój w kontekście wyborów.
Status zasiadających w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego jest kwestionowany nie tylko przez koalicję rządową, ale też część środowiska prawniczego oraz członków PKW.
Pytany o dymisję ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka poseł Kostuś twierdzi, że ta sprawa nie poróżni koalicjantów.
Kwestię następcy Dariusza Wieczorka ma wyjaśnić piątkowe (20.12) spotkanie premiera Donalda Tuska z wiceprzewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym.