Wybory w USA. Prof. Adam Drosik: nawet wśród Republikanów różnie się patrzy na Trumpa
- Wygląda na to, że wszystko już jasne - przyznał w Porannej Rozmowie Radia Opole politolog prof. UO dr hab. Adam Drosik, odnosząc się do wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Na ile prawdopodobna zmiana priorytetów amerykańskiej administracji może skomplikować relacje z UE? Czy faktycznie daje nadzieję, na szybsze zakończenie wojny w Ukrainie ?
Kandydat Republikanów wygrał w trzech kluczowych stanach, w tym w Pensylwanii.
- Mam nadzieję, że przegrana osoba uzna wygraną kontrkandydata, co będzie z korzyścią nie tylko dla samej Ameryki - mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole politolog prof. UO dr hab. Adam Drosik.
- To byłoby z korzyścią dla Ameryki i jej sojuszników, nawoływanie do nieuznania wyników i podważania instytucji państwowych, co niestety miało miejsce przez ostatnie cztery lata w wykonaniu Donalda Trumpa, byłoby bardzo złe, ale dla samego Trumpa będzie to też wyzwanie, bo on podważał instytucje państwowe przez cztery lata, a teraz stanie na ich czele i trzeba będzie im zaufać. Wydaje mi się że to dość poważne wyzwanie - powiedział
dr hab. Adam Drosik.
- Trudno powiedzieć, co dla Europy i Polski oznacza wybór Donalda Trumpa - zastanawiał się prof. Drosik. - W swoich narracjach kandydat Republikanów dużo deklaruje na przykład w kontekście wojny w Ukrainie, trzeba poczekać na decyzje i zobaczymy, jaki będzie skutek - dodał.
- Donald Trump przyzwyczaił nas do tego, że bardzo dużo mówi i często zaprzecza sam sobie, a później trzeba będzie zobaczyć, jak będą wyglądały już te realne działania, a tu może być przeróżnie. W swoich narracjach opowiadał, że wojnę w Ukrainie zakończy w 24 godziny, a chyba nawet najtwardsi Republikanie, będący po stronie Trumpa, nie wierzą, że tak się może zdarzyć - zauważył na antenie Radia Opole profesor Drosik.
W ocenie profesora Adama Drosika jest nie wykluczone, że w czasie prezydentury Donalda Trumpa trzeba oczekiwać wzmacniania dla działań zbrojnych Izraela i zarazem pewnego osłabienia wsparcia dla broniącej się przed rosyjskim agresorem Ukrainy.
Prawdopodobne też wydaje się "zaostrzenie kursu" przeciwko Chinom, choć jeśli chodzi o politykę celną - to w ocenie politologa - wydaje się, ze to dziś Ameryka bardziej potrzebuje otwartych rynków niż właśnie Chiny.
Gość Radia Opole nie wykluczył też, że Donald Trump uzyska w wyniku wyborów kontrolę nad Senatem i Izbą Reprezentantów, co znacznie ułatwi szybkie i sprawne przyjmowanie ustaw w obu izbach amerykańskiego parlamentu.