Michał Nowak podsumował kampanię PiS w Opolu. "Wielu nie podoba się arogancja prezydenta"
"Chcemy oddać Opole mieszkańcom" - tymi słowami Michał Nowak, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta stolicy regionu, podsumował kampanię wyborczą.
Zachęcał jednocześnie wszystkich do udziału w głosowaniu, bo jak mówi, to jest przywilej każdego Polaka. Co do przebiegu kampanii, Nowak zwrócił uwagę na wiele cennych rozmów i debat z mieszkańcami. Zapytaliśmy kandydata PiS, na ile jego zdaniem realna jest druga tura wyborów na prezydenta Opola.
- Niech zdecydują wyborcy. Ja nie będę bawić się w bukmacherkę, bo od początku było wiadomo, że Arkadiusz Wiśniewski ma w Opolu dużą popularność. Ja natomiast spotkałem wielu ludzi, którym nie podoba się system zarządzania Arkadiusza Wiśniewskiego oraz buta i arogancja obecnego prezydenta. Mieszkańcom nie podoba się jego "zawiśnięcie na wysokości żyrandolu" czy brak udziału w rozmowach z mieszkańcami. Ten wątek przebija się ciągle w rozmowach i to nie są jedynie moje spostrzeżenia.
Jak zapewnia dr Marek Kawa, numer 2 w okręgu 1 do Rady Miasta Opola z PiS, mimo hejtu i zniszczonych plakatów, Zjednoczona Prawica będzie w Opolu.
- Będziemy walczyć o Opole, między innymi o Zaodrze zapomniane przez Wiśniewskiego. Co by nie mówić, Opole spada w rankingach. Prezydent Wiśniewski jest zmęczony i potrzebujemy nowej krwi. Taką nową energią jest już prawie nasz prezydent Michał Nowak. Są też nasi nowi radni - na pewno poszerzymy naszą obecność w radzie miasta. Bez względu na to, co stanie się w niedzielę, w Opolu jest miejsce na prawicę, na Zjednoczoną Prawicę.
Piotr Pancześnik, numer 2 w okręgu 3 do rady miasta, ocenia, że władze ratusza słabo komunikują się ze społeczeństwem, zwłaszcza w obszarach wrażliwych społecznie.
- To w naszych radnych opolanie powinni mieć oparcie i możliwość przekazania ich głosów do władz miasta. Równie ważne jest, żeby te głosy miały rzeczywiste odzwierciedlenie w polityce infrastrukturalnej, społecznej i gospodarczej miasta. Mieszkańcy zakomunikowali nam, że do tej pory owa komunikacja jest bardziej pozorna niż rzeczywista.
Z kolei Paweł de Dydyński, numer 1 w okręgu 1 przekonuje, że Zjednoczona Prawica stworzyła wspaniałą drużynę przed wyborami samorządowymi.
- Pokazaliśmy jedność, siłę i wsparcie, bo przede wszystkim u nas jeden pomagał drugiemu i to jest drużyna Zjednoczonej Prawicy, Prawa i Sprawiedliwości. Wróciliśmy ze spotkań z mieszkańcami, którzy przede wszystkim dziękują, że wyszliśmy do ludzi i bardzo dużo rozmawialiśmy. Kampania potrwa do 23:59 i do tego momentu pracujemy.
Przypomnijmy, w niedzielę (07.04) lokale wyborcze będą otwarte od 7:00 do 21:00.
- Niech zdecydują wyborcy. Ja nie będę bawić się w bukmacherkę, bo od początku było wiadomo, że Arkadiusz Wiśniewski ma w Opolu dużą popularność. Ja natomiast spotkałem wielu ludzi, którym nie podoba się system zarządzania Arkadiusza Wiśniewskiego oraz buta i arogancja obecnego prezydenta. Mieszkańcom nie podoba się jego "zawiśnięcie na wysokości żyrandolu" czy brak udziału w rozmowach z mieszkańcami. Ten wątek przebija się ciągle w rozmowach i to nie są jedynie moje spostrzeżenia.
Jak zapewnia dr Marek Kawa, numer 2 w okręgu 1 do Rady Miasta Opola z PiS, mimo hejtu i zniszczonych plakatów, Zjednoczona Prawica będzie w Opolu.
- Będziemy walczyć o Opole, między innymi o Zaodrze zapomniane przez Wiśniewskiego. Co by nie mówić, Opole spada w rankingach. Prezydent Wiśniewski jest zmęczony i potrzebujemy nowej krwi. Taką nową energią jest już prawie nasz prezydent Michał Nowak. Są też nasi nowi radni - na pewno poszerzymy naszą obecność w radzie miasta. Bez względu na to, co stanie się w niedzielę, w Opolu jest miejsce na prawicę, na Zjednoczoną Prawicę.
Piotr Pancześnik, numer 2 w okręgu 3 do rady miasta, ocenia, że władze ratusza słabo komunikują się ze społeczeństwem, zwłaszcza w obszarach wrażliwych społecznie.
- To w naszych radnych opolanie powinni mieć oparcie i możliwość przekazania ich głosów do władz miasta. Równie ważne jest, żeby te głosy miały rzeczywiste odzwierciedlenie w polityce infrastrukturalnej, społecznej i gospodarczej miasta. Mieszkańcy zakomunikowali nam, że do tej pory owa komunikacja jest bardziej pozorna niż rzeczywista.
Z kolei Paweł de Dydyński, numer 1 w okręgu 1 przekonuje, że Zjednoczona Prawica stworzyła wspaniałą drużynę przed wyborami samorządowymi.
- Pokazaliśmy jedność, siłę i wsparcie, bo przede wszystkim u nas jeden pomagał drugiemu i to jest drużyna Zjednoczonej Prawicy, Prawa i Sprawiedliwości. Wróciliśmy ze spotkań z mieszkańcami, którzy przede wszystkim dziękują, że wyszliśmy do ludzi i bardzo dużo rozmawialiśmy. Kampania potrwa do 23:59 i do tego momentu pracujemy.
Przypomnijmy, w niedzielę (07.04) lokale wyborcze będą otwarte od 7:00 do 21:00.