Oznaczono miejscowe kościoły, ulice, sklepy, a także ciekawe miejsca związane z legendami, chociażby tą o istnieniu zamku.

- A mogło tak być, bo mamy i dokumenty wydane z zamku ze Strzeleczek i geodezyjne mapy pokazują, że mogło być jakieś siedlisko niedaleko rynku - mówi Zygmunt Knura z Lokalnej Grupy Historycznej w Strzeleczkach. - I właśnie taka lokalna legenda krążyła, jeszcze moja ołma opowiadała o tym zamku, który się rzekomo zapadł pod ziemię. Był to zamek drewniany podobno. I takie miejsce właśnie też w Strzeleczkach oznakowaliśmy – dodaje.

Pomysł na utworzenie ścieżki narodził się niejako przypadkiem. Kiedyś do przedstawicieli stowarzyszenia ktoś napisał wiadomość, że na starym budynku, który był przeznaczony do remontu, odpadł kawałek tynku i ukazał się fragment litery. Po skuciu większej części elewacji ukazał się przedwojenny napis.

- To był szyld ze sklepu. Był również podpis majstra malarskiego, który ten szyld ze sklepu wykonał. I właśnie stąd był taki pomysł, żeby najpierw jedną tablicą upamiętnić to miejsce, bo to było jedyne takie miejsce w Strzeleczkach, a potem udało nam się zdobyć dofinansowanie do takiego większego projektu – dodaje Zygmunt Knura.

Grupa przygotowała również mapkę, na której zaznaczone zostały wszystkie oznaczone tablicami miejsca.