Młody komitet chce zdobyć większość w Radzie Gminy Pawłowiczki i zmienić wójta
"Tradycja nas łączy, nowoczesność napędza. Razem możemy więcej". To hasło wyborcze Komitetu Wyborczego Wyborców Gilbert Kandziora w gminie Pawłowiczki.
Wśród 10 kandydatów do Rady Gminy Pawłowiczki są 4 kobiety, a ubiegający się o mandat to główniej ludzie poniżej 40 lat. Jak mówi Gilbert Kandziora, kandydat na wójta, w gminie mogłoby powstać wiele rzeczy.
- Deklaruję aktywne poszukiwanie inwestorów, a poza tym chcielibyśmy otworzyć żłobek w naszej gminie - zapewnia.
- W rozmowach z mieszkańcami oraz pozostałymi kandydatami na radnych można było usłyszeć, że ten problem doskwiera naszej gminie, a bardzo często był bagatelizowany przez naszą obecną władzę. Wydaje mi się natomiast, że takie coś miałoby sens. Wtedy rodzice nie musieliby wozić dzieci do żłobka w Koźlu czy Reńskiej Wsi.
Kandziora mówi też o remontach infrastruktury, między innymi dróg gminnych.
- Bardzo bym chciał, aby udało się dokończyć ścieżkę rowerową, która miała prowadzić od Koźla do Baborowa. Chcę, żeby również w naszej gminie udało się to zrobić. Jeśli zostałbym wójtem, będę starać się pozyskiwać jak najwięcej pieniędzy zewnętrznych z unijnych funduszy, aby jak najwięcej zmienić w naszej gminie na lepsze.
Z kolei Krzysztof Rolnik, kandydat na radnego w okręgu 1, mówi o szerokiej współpracy.
- Przede wszystkim chcielibyśmy również współpracować z sołtysami, którzy stanowią wielką siłę i mają chęć działania, a w naszej gminie jest słabe wsparcie dla sołtysów. Przed wyborami będziemy też spotykać się w salach wiejskich i domach spotkań z wyborcami, aby przedstawiać im nasze postulaty i pomysły, co chcemy jeszcze pozmieniać.
Za kilka dni w gminie Pawłowiczki powinny pojawić się banery kandydatów KWW Gilbert Kandziora. Kandydat na wójta liczy, że w wyborach jego komitetowi uda się zdobyć co najmniej 8 mandatów, co dałoby większość w radzie gminy.
- Deklaruję aktywne poszukiwanie inwestorów, a poza tym chcielibyśmy otworzyć żłobek w naszej gminie - zapewnia.
- W rozmowach z mieszkańcami oraz pozostałymi kandydatami na radnych można było usłyszeć, że ten problem doskwiera naszej gminie, a bardzo często był bagatelizowany przez naszą obecną władzę. Wydaje mi się natomiast, że takie coś miałoby sens. Wtedy rodzice nie musieliby wozić dzieci do żłobka w Koźlu czy Reńskiej Wsi.
Kandziora mówi też o remontach infrastruktury, między innymi dróg gminnych.
- Bardzo bym chciał, aby udało się dokończyć ścieżkę rowerową, która miała prowadzić od Koźla do Baborowa. Chcę, żeby również w naszej gminie udało się to zrobić. Jeśli zostałbym wójtem, będę starać się pozyskiwać jak najwięcej pieniędzy zewnętrznych z unijnych funduszy, aby jak najwięcej zmienić w naszej gminie na lepsze.
Z kolei Krzysztof Rolnik, kandydat na radnego w okręgu 1, mówi o szerokiej współpracy.
- Przede wszystkim chcielibyśmy również współpracować z sołtysami, którzy stanowią wielką siłę i mają chęć działania, a w naszej gminie jest słabe wsparcie dla sołtysów. Przed wyborami będziemy też spotykać się w salach wiejskich i domach spotkań z wyborcami, aby przedstawiać im nasze postulaty i pomysły, co chcemy jeszcze pozmieniać.
Za kilka dni w gminie Pawłowiczki powinny pojawić się banery kandydatów KWW Gilbert Kandziora. Kandydat na wójta liczy, że w wyborach jego komitetowi uda się zdobyć co najmniej 8 mandatów, co dałoby większość w radzie gminy.