Izba Rolnicza w Opolu chce dotować wyjazdy rolników na granicę. Będzie obniżka diet zarządu
Będą obniżki diet prezesa i zarządu Izby Rolniczej w Opolu. Pierwsze decyzje zapadły dzisiaj (15.02) podczas walnego zgromadzenia.
Chodzi o wygospodarowanie oszczędności, które dofinansują wyjazdy autokarów na granicę, aby rolnicy mogli kontrolować towary przewożone do Polski z Ukrainy.
Jak mówi Marek Froelich, prezes IR w Opolu, trzeba to zorganizować we współpracy z wszystkimi izbami rolniczymi w Polsce.
- Służby państwowe nie sprawdzają się, jeżeli nawet wiceminister rolnictwa nie może nic zrobić, a na granicy jemu ktoś odmówił dokumentów. W takim razie żyjemy w fikcyjnym państwie. Nie dziwię się więc, że rolnicy są jeszcze bardziej zdenerwowani i jadą sami pilnować granicy. Chodzi o to, by nie przechodziła trzeciorzędna żywność, którą później miesza się z polską żywnością i my mamy zjadać to.
Wybrano też nowego przewodniczącego Komisji Rewizyjnej IR w Opolu. Mariusz Brolik zrezygnował ze względów zdrowotnych, a zastąpił go Jerzy Sewielski z Piątkowic w gminie Łambinowice. - Pierwszym zadaniem będzie przyjrzenie się wszystkim wydatkom - mówi Sewielski.
- Chcemy również, by zaoszczędzone w budżecie pieniądze przeznaczyć na działalność izb powiatowych. Obecnie sytuacja polskich rolników jest bardzo trudna. Dla przykładu przed wybuchem wojny w Ukrainie można było za tonę pszenicy kupić tonę nawozu, to dzisiaj trzeba sprzedać trzy tony pszenicy, aby kupić tonę nawozu azotowego.
Prezes Froelich dodaje, że oszczędności pozwolą również na zwiększenie zatrudnienia. Jak ocenia, liczba spraw wokół rolnictwa wzrosła na tyle, że pracownicy mają problem z rozpatrzeniem wszystkich dokumentów.
Obniżka diet będzie omawiana na połączonym spotkaniu Komisji Rachunkowej i Budżetowej.
Jak mówi Marek Froelich, prezes IR w Opolu, trzeba to zorganizować we współpracy z wszystkimi izbami rolniczymi w Polsce.
- Służby państwowe nie sprawdzają się, jeżeli nawet wiceminister rolnictwa nie może nic zrobić, a na granicy jemu ktoś odmówił dokumentów. W takim razie żyjemy w fikcyjnym państwie. Nie dziwię się więc, że rolnicy są jeszcze bardziej zdenerwowani i jadą sami pilnować granicy. Chodzi o to, by nie przechodziła trzeciorzędna żywność, którą później miesza się z polską żywnością i my mamy zjadać to.
Wybrano też nowego przewodniczącego Komisji Rewizyjnej IR w Opolu. Mariusz Brolik zrezygnował ze względów zdrowotnych, a zastąpił go Jerzy Sewielski z Piątkowic w gminie Łambinowice. - Pierwszym zadaniem będzie przyjrzenie się wszystkim wydatkom - mówi Sewielski.
- Chcemy również, by zaoszczędzone w budżecie pieniądze przeznaczyć na działalność izb powiatowych. Obecnie sytuacja polskich rolników jest bardzo trudna. Dla przykładu przed wybuchem wojny w Ukrainie można było za tonę pszenicy kupić tonę nawozu, to dzisiaj trzeba sprzedać trzy tony pszenicy, aby kupić tonę nawozu azotowego.
Prezes Froelich dodaje, że oszczędności pozwolą również na zwiększenie zatrudnienia. Jak ocenia, liczba spraw wokół rolnictwa wzrosła na tyle, że pracownicy mają problem z rozpatrzeniem wszystkich dokumentów.
Obniżka diet będzie omawiana na połączonym spotkaniu Komisji Rachunkowej i Budżetowej.