Po 30 latach policjanci znów mają posterunek w Rudnikach. Mieszkańcy są zadowoleni
Policjanci wrócili na stałe do Rudnik w powiecie oleskim. Siedziba mundurowych jest zlokalizowana w centralnej części miejscowości - obok centrum przesiadkowego i nieopodal skrzyżowania dróg krajowych 42 i 43.
Nadinspektor Rafał Kochańczyk, zastępca Komendanta Głównego Policji i były Komendant Wojewódzki Policji w Opolu, nie ma wątpliwości, że w Rudnikach należało uruchomić siedzibę funkcjonariuszy.
- Odległość od Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie oraz położenie dróg krajowych - to było bardzo istotnym elementem. Dzięki staraniom władz samorządowych ten posterunek powstał. Bardzo ważne, żeby ci obywatele, mieszkający w oddali od jednostki policji typu komenda powiatowa, mieli możliwość kontaktowania się, spotkania policjanta czy zgłoszenia tego, co ich niepokoi, czego obawiają się.
Obecne na otwarciu posterunku mieszkanki Rudnik cieszą się, że do ich miejscowości powrócili policjanci. - Kiedyś był i był potrzebny, to dlaczego teraz ma nie być potrzebny? Czasy są, jakie są. - Dla mieszkańców na pewno będzie przydatny, także on wydaje się niezbędny dla bezpieczeństwa całej naszej gminy. - On jest potrzebny społeczeństwu, bo różne przypadki zdarzają się, na przykład włamania mają miejsce. Ze wszystkim trzeba było jechać lub dzwonić do Olesna albo do Praszki, a na miejscu taka możliwość zawsze jest przydatna.
Wójt Grzegorz Domański jest pewien, że posterunek bardzo podnosi standard bezpieczeństwa. - Obecnie policjanci są bliżej ludzi. Dzisiaj społeczeństwo przychodzi do mundurowych z różnymi problemami, a teraz mają ich na wyciągnięcie ręki. W związku z tym uważam, że policja jest dla ludzi i służy im. My działamy prewencyjnie, żeby było coraz mniej przestępstw. Jeżeli one jednak pojawią się, na pewno będziemy zwalczać je.
Aspirant sztabowy Andrzej Materak, kierownik posterunku w Rudnikach, ocenia, że w gminie jest dość bezpiecznie. Pytamy, z czym spotykał się jako dzielnicowy w tym miejscu.
- To są interwencje domowe związane z przemocą, są też interwencje związane ze spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych czy innego rodzaju zakłócenia porządku publicznego. Pracujemy jako posterunek, czyli nie będziemy tutaj całodobowo. Na tutejsze warunki i stan zagrożenia liczba ośmiu policjantów, z mojej perspektywy, będzie wystarczająca.
Podkomisarz Dariusz Świątczak, oficer prasowy KWP w Opolu, przypomina, że w Rudnikach posterunek był, ale został zamknięty ponad 30 lat temu.
- W dużej mierze dzięki staraniom samorządowców możemy wrócić tutaj do posterunku policji i dzięki temu na stałe służbę będzie tu pełnić ośmiu funkcjonariuszy w trybie dwuzmianowym. Zarówno podczas zmiany porannej, jak i popołudniowej, przez cały czas na miejscu i w terenie będą tu obecni policjanci.
Adaptacja dwóch pomieszczeń inkubatora przedsiębiorczości kosztowała 150 tysięcy złotych, gdzie połowa jest wkładem własnym gminy, a połowę daje dotacja samorządu wojewódzkiego.
- Odległość od Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie oraz położenie dróg krajowych - to było bardzo istotnym elementem. Dzięki staraniom władz samorządowych ten posterunek powstał. Bardzo ważne, żeby ci obywatele, mieszkający w oddali od jednostki policji typu komenda powiatowa, mieli możliwość kontaktowania się, spotkania policjanta czy zgłoszenia tego, co ich niepokoi, czego obawiają się.
Obecne na otwarciu posterunku mieszkanki Rudnik cieszą się, że do ich miejscowości powrócili policjanci. - Kiedyś był i był potrzebny, to dlaczego teraz ma nie być potrzebny? Czasy są, jakie są. - Dla mieszkańców na pewno będzie przydatny, także on wydaje się niezbędny dla bezpieczeństwa całej naszej gminy. - On jest potrzebny społeczeństwu, bo różne przypadki zdarzają się, na przykład włamania mają miejsce. Ze wszystkim trzeba było jechać lub dzwonić do Olesna albo do Praszki, a na miejscu taka możliwość zawsze jest przydatna.
Wójt Grzegorz Domański jest pewien, że posterunek bardzo podnosi standard bezpieczeństwa. - Obecnie policjanci są bliżej ludzi. Dzisiaj społeczeństwo przychodzi do mundurowych z różnymi problemami, a teraz mają ich na wyciągnięcie ręki. W związku z tym uważam, że policja jest dla ludzi i służy im. My działamy prewencyjnie, żeby było coraz mniej przestępstw. Jeżeli one jednak pojawią się, na pewno będziemy zwalczać je.
Aspirant sztabowy Andrzej Materak, kierownik posterunku w Rudnikach, ocenia, że w gminie jest dość bezpiecznie. Pytamy, z czym spotykał się jako dzielnicowy w tym miejscu.
- To są interwencje domowe związane z przemocą, są też interwencje związane ze spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych czy innego rodzaju zakłócenia porządku publicznego. Pracujemy jako posterunek, czyli nie będziemy tutaj całodobowo. Na tutejsze warunki i stan zagrożenia liczba ośmiu policjantów, z mojej perspektywy, będzie wystarczająca.
Podkomisarz Dariusz Świątczak, oficer prasowy KWP w Opolu, przypomina, że w Rudnikach posterunek był, ale został zamknięty ponad 30 lat temu.
- W dużej mierze dzięki staraniom samorządowców możemy wrócić tutaj do posterunku policji i dzięki temu na stałe służbę będzie tu pełnić ośmiu funkcjonariuszy w trybie dwuzmianowym. Zarówno podczas zmiany porannej, jak i popołudniowej, przez cały czas na miejscu i w terenie będą tu obecni policjanci.
Adaptacja dwóch pomieszczeń inkubatora przedsiębiorczości kosztowała 150 tysięcy złotych, gdzie połowa jest wkładem własnym gminy, a połowę daje dotacja samorządu wojewódzkiego.