Zwycięstwo w spotkaniu z Grekami dawało kędzierzynianom awans do walki o play-offy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Z takim nastawieniem ZAKSA wyleciała do Pireusu, gdzie ogranie Olympiakosu miało być formalnością.

Niestety, już pierwszy set pokazał, że Grecy pomimo fatalnej sytuacji w tabeli grupy A będą chcieli przedłużyć swoje nadzieję na pozostanie w pucharach.

Gra kędzierzynian się nie układała, a Grecy wykorzystywali atut własnej hali. Dość łatwo poradzili sobie z triumfatorami poprzednich edycji Ligi Mistrzów, wygrywając seta do 18.

Drugi set tego spotkania pokazał, że nie był to przypadek. Również w drugiej partii górą okazali się Grecy, którzy pokonali ZAKSĘ 25:15.

Trzeci set tego spotkania był najbardziej wyrównany. Olimpiakos prowadził, ale Zaksa dreptała Grekom po piętach. W decydującą fazę seta mistrzowie Grecji wchodzili prowadząc 20:18. Mimo prób wyrównania ZAKSA nie zdołała dogonić Olympiakosu i przegrała seta 22:25 i cały mecz 0:3.

Olympiakos awansował z 4. na 2. pozycję w tabeli grupa A, zepchnął ZAKSĘ na 3. miejsce i utrzymał się "w grze" o bezpośredni awans.