Później zaczęła rosnąć inflacja, a za tym ceny wyjazdów za granicę oraz do polskich kurortów.

- Szczególnie przy takiej formie wypoczynku zainteresowanie zależy głównie od pogody - mówi Piotr Wykurz, współwłaściciel pola namiotowo-caravaningowego "Trzy Jeziora" w Turawie.

- Jest również duża grupa osób, która planuje jednak z dużym wyprzedzeniem na drugą połowę sierpnia. To są rezerwacje przeważnie na dłuższy pobyt, natomiast przyjazdy tak zwane drop in są zazwyczaj weekendowe na dwa lub trzy dni. Te przyjazdy spontaniczne są zdecydowanie uzależnione od pogody i oczywiście zaciskamy kciuki, aby ona była jak najlepsza.

Małżeństwo z okolic Mikołowa wróciło do Turawy po 25 latach, zabierając tym razem najmłodszego syna. Pytamy, dlaczego cenią wakacje pod namiotem.

- Jest na przykład swoboda pod kątem ubrania, bo nie musimy szykować się specjalnie do jakichś wyjść wieczornych. Mamy tu ciszę i spokój.

- Są fotele i leżaki, jest ławka, na której jemy śniadania. Wiadomo, że na obiady chodzimy do restauracji. Ogólnie oceniamy bardzo fajnie. Co najważniejsze, wszędzie wokół jest przyroda.