Młodzi harcerze wypłynęli "mydelniczkami" na Jezioro Duże w Turawie
Nie tylko dorośli rywalizowali na Jeziorze Dużym w Turawie podczas Regat o Puchar Prezesa Wód Polskich. W szóstej klasie jachtów - na żaglówkach Optimist - konkurowały dzieci z 41. Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej w Opolu.
Choć w Drużynie jest 50 harcerzy, dzisiaj na wodzie zaprezentowała się jedynie delegacja.
- Optimist to najmniejsza klasa jachtów - mówi harcmistrz Maria Markuszewska, drużynowa 41. HDŻ. - Te jednoosobowe łódeczki są przeznaczone dla dzieci mających od 7 do 14 lat, bo można na nich szkolić się. Wiele osób nazywa je mydelniczkami, ale ona jest bardzo zgrabna, lekka i niewywrotna, jeśli są dobre komory wydolnościowe - piękna sprawa.
Gosia, jedna z zawodniczek, zaznacza, że to mama zachęciła ją do włączenia się w harcerstwo.
- Taki był początek - polubiłam pływać i teraz robię to hobbystycznie, bo spodobało się. To daje mi dużo zabawy, dzięki temu poznaję też wiele osób, więc pływanie jest moją pasją.
- Teraz wiążemy "ósemkę", żeby nie wyszorował się do końca. Umiesz ją zawiązać? Popatrz, jak wiążę. Widzisz, taki węzeł stosuje się na szotach - tak Jerzy Kuźmin, wiceprezes Jacht Klubu Opolskiego, przypominał młodym adeptom o zasadach przygotowania łódki.
Dodajmy, udział harcerzy w regatach wiązał się z faktem, że niedaleko trwa biwak dla 25 osób.
- Optimist to najmniejsza klasa jachtów - mówi harcmistrz Maria Markuszewska, drużynowa 41. HDŻ. - Te jednoosobowe łódeczki są przeznaczone dla dzieci mających od 7 do 14 lat, bo można na nich szkolić się. Wiele osób nazywa je mydelniczkami, ale ona jest bardzo zgrabna, lekka i niewywrotna, jeśli są dobre komory wydolnościowe - piękna sprawa.
Gosia, jedna z zawodniczek, zaznacza, że to mama zachęciła ją do włączenia się w harcerstwo.
- Taki był początek - polubiłam pływać i teraz robię to hobbystycznie, bo spodobało się. To daje mi dużo zabawy, dzięki temu poznaję też wiele osób, więc pływanie jest moją pasją.
- Teraz wiążemy "ósemkę", żeby nie wyszorował się do końca. Umiesz ją zawiązać? Popatrz, jak wiążę. Widzisz, taki węzeł stosuje się na szotach - tak Jerzy Kuźmin, wiceprezes Jacht Klubu Opolskiego, przypominał młodym adeptom o zasadach przygotowania łódki.
Dodajmy, udział harcerzy w regatach wiązał się z faktem, że niedaleko trwa biwak dla 25 osób.