Opole idzie do sądu ws. placu zabaw. "Nie zawsze trafiają się najlepsi wykonawcy"
- Wykonawca tłumaczy się, że to nie jego wina, że się połamało, ale sprawa finał będzie miała w sądzie - tak temat zniszczonej części wyposażenia placu zabaw przy parku 800-lecia opisuje prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
- My będziemy dochodzić pełnej kwoty z odsetkami, które będą wynikały z niezrealizowania zadania. Koszty budowy tego placu szacowaliśmy na około 2 miliony złotych. Wykonawca zaproponował niższą cenę. Myślę, że to z tej ceny też trochę wynikało, że jakość może nie była taka. My musimy wykonawcę wybierać w przetargu. Szczęście jest, bo liczy się cena, wybieramy oferty najtańsze. Ale to też bywa nieszczęście, bo nie zawsze trafiają się najlepsi wykonawcy.
Rada miasta na remont, który nie może czekać, ale i doposażenie placu zabezpieczyła pół miliona złotych. Na realizację jest 6 tygodni. Prezydent Wiśniewski liczy, że część na dziś nieczynnych atrakcji uda się uruchomić przed wakacjami.