Przedstawiciele środowisk kresowych, samorządu, służb mundurowych, harcerze i mieszkańcy miasta oddali hołd rodakom, którzy w wyniku brutalnych represji ze strony sowieckiego okupanta nie tylko tracili swój cały majątek, ale w bardzo wielu przypadkach również życie.

- Chcemy upamiętnić naszych rodaków, którzy nigdy nie wrócili do Polski - mówi Kazimierz Bedryj, wiceburmistrz Głubczyc.

- Była to druga wywózka. W sumie było tych wywózek cztery. W drodze na Sybir, którzy nigdy nie wrócili do Polski i tych wszystkich, którzy rozproszyli się po całym świecie idąc z Armią Andersa nie mogąc wrócić do swojej ojczyzny. Nasi mieszkańcy, w sumie to jest 90 procent ludzi z Kresów. Są ludzie, którzy przeżyli deportacje, ale są też ich potomkowie. Oni będą chcieli wspólnie upamiętnić tych wszystkich ludzi, którzy zginęli na tej Golgocie Wschodu.

Według najnowszych badań polskich historyków w 1940 roku w trakcie czterech deportacji Rosjanie wywieźli w głąb Związku Radzieckiego od 700 tys. do miliona obywateli naszego kraju.