Co się dzieje z pociągami relacji Zawadzkie-Opole Główne? Pasażerowie skarżą się na opóźnienia
Pociąg jest przewidziany w rozkładzie jazdy, ale nie przyjeżdża - taki problem zgłasza słuchaczka Radia Opole. Do stolicy regionu dojeżdża z Suchego Boru. Korzysta z pociągu Przewozów Regionalnych relacji Zawadzkie - Opole Główne. Jak informuje, ostatnio do sytuacji, kiedy pociąg nie przyjeżdża, dochodzi coraz częściej. Potwierdzają to również inni pasażerowie.
- Najczęściej odwoływane jest połączenie o godzinie 06:22. Drugi pociąg przyjeżdża dopiero o 07:07 - mówi pani Kasia, mieszkanka Suchego Boru.
- Była już taka sytuacja, że nie było komunikacji zastępczej. Natomiast w pozostałych przypadkach komunikacja jest organizowana, ale trzeba zaznaczyć, że ten autobus przyjeżdża z dużym opóźnieniem.
Jak dodają pasażerowie, brak pociągu to jedno, ale zdarzają się też kilkuminutowe opóźnienia.
- Najczęściej są one 10-minutowe, więc nie jest to jakaś tragedia. Natomiast bywały też spóźnienia nawet godzinne, z tym, że to nie zdarza się często. Te krótsze opóźnienia są 2-3 razy w tygodniu. Czasami na tej czarnej tablicy pojawiała się informacja o minutach spóźnienia, czasami są one w aplikacji internetowej, ale są też takie opóźnienia, które nigdzie nie są wskazane.
Dyrektor oddziału POLREGIO Sylwester Brząkała tłumaczy, że część opóźnień wynika z trwających prac remontowych na dworcu Opole-Główne.
- To dotyczy również wszystkich tych linii kolejowych, które przebiegają przez węzeł Opole-Główne. Jak widzimy, dworzec główny jest w tej chwili w bardzo mocnym etapie przebudowy samego układu torowego. Nie da się przeprowadzić na takim funkcjonującym organizmie napraw, remontu, które są w stanie przewidzieć wszystko, co jest związane z realizacją przewozów.
- Są też inne czynniki, niezależne również od nikogo. Opóźnienie jednego pociągu, na przykład zwierzę na torach, powoduje, że kolejny pociąg też jest spóźniony - dodaje dyrektor.
- Była już taka sytuacja, że nie było komunikacji zastępczej. Natomiast w pozostałych przypadkach komunikacja jest organizowana, ale trzeba zaznaczyć, że ten autobus przyjeżdża z dużym opóźnieniem.
Jak dodają pasażerowie, brak pociągu to jedno, ale zdarzają się też kilkuminutowe opóźnienia.
- Najczęściej są one 10-minutowe, więc nie jest to jakaś tragedia. Natomiast bywały też spóźnienia nawet godzinne, z tym, że to nie zdarza się często. Te krótsze opóźnienia są 2-3 razy w tygodniu. Czasami na tej czarnej tablicy pojawiała się informacja o minutach spóźnienia, czasami są one w aplikacji internetowej, ale są też takie opóźnienia, które nigdzie nie są wskazane.
Dyrektor oddziału POLREGIO Sylwester Brząkała tłumaczy, że część opóźnień wynika z trwających prac remontowych na dworcu Opole-Główne.
- To dotyczy również wszystkich tych linii kolejowych, które przebiegają przez węzeł Opole-Główne. Jak widzimy, dworzec główny jest w tej chwili w bardzo mocnym etapie przebudowy samego układu torowego. Nie da się przeprowadzić na takim funkcjonującym organizmie napraw, remontu, które są w stanie przewidzieć wszystko, co jest związane z realizacją przewozów.
- Są też inne czynniki, niezależne również od nikogo. Opóźnienie jednego pociągu, na przykład zwierzę na torach, powoduje, że kolejny pociąg też jest spóźniony - dodaje dyrektor.