Rosja atakuje Ukrainę, a dzieci w szkole uczą się ich pieśni ludowej [INTERWENCJA]
Czy wykonywanie rosyjskich pieśni ludowych w obecnych czasach może budzić kontrowersje? Okazuje się, że tak. W jednej z opolskich szkół nauczycielka muzyki kazała nauczyć się dzieciom grać na flecie utwór "Kalinka". To nie spodobało jednemu z rodziców, który zgłosił się do Radia Opole z prośbą o interwencję.
- Zbulwersowało mnie to, bo tyle się mówi o agresji rosyjskiej, a tu nagle moje dziecko ma się uczyć ich pieśni ludowej - mówi pan Artur, rodziców.
- Trochę mnie to podirytowało, że moje dziecko uczy się rosyjskich utworów, gdzie do wyboru były inne. Można na przykład uczyć dzieci naszego hymnu narodowego, a nie trzeba na korytarz, czy po domach grać na flecie "Kalinki".
Nauka tej rosyjskiej pieśni ludowej miała miejsce w Publicznej Szkole Podstawowej z oddziałami sportowymi w Dobrzeniu Wielkim. Dyrektor placówki Gabriela Matyszok wyjaśnia, że pod koniec stycznia dzieci poznawały trzy melodie świata: amerykańską, słowacką i rosyjską.
- Jest to piosenka wpisana w podstawę programową. Tak samo, jak dzieci słuchają Czajkowskiego, czy czytają Puszkina. To jest literatura, a my uczymy dzieci szacunku do niej. Natomiast jak najbardziej potępiamy agresję rosyjską na Ukrainę i tu nie ma dwóch zdań. Pani, wprowadzając utwór na lekcji muzyki, również o tym mówiła.
Więcej o tej bulwersującej według rodzica sprawie powiemy w paśmie interwencyjnym Radia Opole po godzinie 12:00.
- Trochę mnie to podirytowało, że moje dziecko uczy się rosyjskich utworów, gdzie do wyboru były inne. Można na przykład uczyć dzieci naszego hymnu narodowego, a nie trzeba na korytarz, czy po domach grać na flecie "Kalinki".
Nauka tej rosyjskiej pieśni ludowej miała miejsce w Publicznej Szkole Podstawowej z oddziałami sportowymi w Dobrzeniu Wielkim. Dyrektor placówki Gabriela Matyszok wyjaśnia, że pod koniec stycznia dzieci poznawały trzy melodie świata: amerykańską, słowacką i rosyjską.
- Jest to piosenka wpisana w podstawę programową. Tak samo, jak dzieci słuchają Czajkowskiego, czy czytają Puszkina. To jest literatura, a my uczymy dzieci szacunku do niej. Natomiast jak najbardziej potępiamy agresję rosyjską na Ukrainę i tu nie ma dwóch zdań. Pani, wprowadzając utwór na lekcji muzyki, również o tym mówiła.
Więcej o tej bulwersującej według rodzica sprawie powiemy w paśmie interwencyjnym Radia Opole po godzinie 12:00.