"Są dyrektorzy, którzy nie uznali kwalifikacji pielęgniarek". Szefowa związku zawodowego o sytuacji w środowisku
Podpisy pod inicjatywą obywatelską dotyczącą wynagrodzeń pielęgniarek zbierają związki zawodowe. Chodzi o ustalenie jasnych zasad wypłat zależnych od kompetencji, ale także o spłaszczenie różnic w pensjach.
- Po zmianie przepisów doszło do tego, że dysproporcje między personelem z tytułem magistra a tym bez takiego dyplomu sięgają nawet 2 tysięcy złotych - wskazuje szefowa opolskich struktur związkowych Krystyna Ciemniak. Przekazuje jednocześnie, że są w regionie placówki, w których dyrektorzy nie uznali kwalifikacji i tym samym nie wypłacili wyższych pensji pielęgniarkom.
- SP ZOZ Głuchołazy, tu wszystkie panie magisterki z tytułem specjalistki nie otrzymały tych pieniędzy. Również MSWiA Głuchołazy panie magisterki z tytułem specjalistki nie otrzymały tych pieniędzy - mówi Krystyna Ciemniak, przewodnicząca ZZ Pielęgniarek i Położnych regionu opolskiego.
- Pielęgniarki nie zdecydowały jeszcze, czy pójdą do sądu w sprawie wynagrodzeń - przekazuje Ciemniak. Przygotowywany przez nie projekt obywatelski chcą przekazać posłom w maju.
Do tematu będziemy wracać.
- SP ZOZ Głuchołazy, tu wszystkie panie magisterki z tytułem specjalistki nie otrzymały tych pieniędzy. Również MSWiA Głuchołazy panie magisterki z tytułem specjalistki nie otrzymały tych pieniędzy - mówi Krystyna Ciemniak, przewodnicząca ZZ Pielęgniarek i Położnych regionu opolskiego.
- Pielęgniarki nie zdecydowały jeszcze, czy pójdą do sądu w sprawie wynagrodzeń - przekazuje Ciemniak. Przygotowywany przez nie projekt obywatelski chcą przekazać posłom w maju.
Do tematu będziemy wracać.