Opolski PCK wspiera zimą potrzebujących. Im zimniej, tym podopiecznym trudniej
- Pomoc jest ciągle potrzebna, a obserwując sytuację w Ukrainie widać, że po atakach w infrastrukturę krytyczną wiele osób znów zostało zmuszonych do opuszczenia kraju - przyznał w Porannej Rozmowie RO Dawid Drożdż, dyrektor oddziału okręgowego PCK w Opolu, odnosząc się do kończącego powoli działalność Tymczasowego Ośrodka Wsparcia Ukrainy w Turawa Park. Jak jeszcze opolski oddział PCK pomaga zimą potrzebującym mieszkańcom opolskiego?
Tymczasowy Ośrodek Wsparcia Ukrainy w Turawa Park zakończy działalność 31 stycznia, a jest czynny w poniedziałki i wtorki między 17:00 a 19:30.
- Funkcjonowanie takiego punktu wsparcia dla uciekających przed wojną rozpoczęło się bardzo spontanicznie - przypomniał w Porannej Rozmowie RO Dawid Drożdż dyrektor oddziału okręgowego PCK w Opolu. - Zarządca obiektu udostępnił go i taką drogą facebookową oraz telefoniczną rozniosło się, a ludzie zaczęli przynosić różne rzeczy i to był praktycznie pierwszy dzień wojny, sam efekt przerósł wszystkich i bardzo szybko cały ośrodek wypełnił się - przypomniał czwartkowy (22.12) gość RO.
W ostatnim czasie jednego dnia zgłasza się od 15 do 50 nowych uchodźców, natomiast wartość przekazanej pomocy od początku powstania ośrodka szacuje się na 3 miliony złotych.
Dyrektor oddziału okręgowego PCK w Opolu mówił też o dużym wsparciu udzielanym zimą
mieszkańcom naszego regionu. - Przede wszystkim chodzi o naszą akcję "Czerwonokrzyska Gwiazdka". To spotkania dla rodzin wielodzietnych, osób w trudnej sytuacji materialnej, samotnych, a dla całego regionu przygotowano ponad 2000 paczek żywnościowych - poinformował Dawid Drożdż.
Polski Czerwony Krzyż zorganizuje w całym kraju ponad 110 takich integracyjnych spotkań świątecznych dla prawie 12 000 osób, na które oprócz uchodźców z Ukrainy zaprasza osoby szczególnie doświadczone przez los.
Ponadto pomoc PCK trafia też do osób bezdomnych, a poza posiłkami w opolskiej jadłodajni Ikar, są też w weekendy wydawane śniadania.
W razie spadku temperatury PCK dostarcza też koce, dodatkowe gorące napoje, czy odzież, a wsparcie odbywa się w ramach współpracy ze strażą miejską.
- Funkcjonowanie takiego punktu wsparcia dla uciekających przed wojną rozpoczęło się bardzo spontanicznie - przypomniał w Porannej Rozmowie RO Dawid Drożdż dyrektor oddziału okręgowego PCK w Opolu. - Zarządca obiektu udostępnił go i taką drogą facebookową oraz telefoniczną rozniosło się, a ludzie zaczęli przynosić różne rzeczy i to był praktycznie pierwszy dzień wojny, sam efekt przerósł wszystkich i bardzo szybko cały ośrodek wypełnił się - przypomniał czwartkowy (22.12) gość RO.
W ostatnim czasie jednego dnia zgłasza się od 15 do 50 nowych uchodźców, natomiast wartość przekazanej pomocy od początku powstania ośrodka szacuje się na 3 miliony złotych.
Dyrektor oddziału okręgowego PCK w Opolu mówił też o dużym wsparciu udzielanym zimą
mieszkańcom naszego regionu. - Przede wszystkim chodzi o naszą akcję "Czerwonokrzyska Gwiazdka". To spotkania dla rodzin wielodzietnych, osób w trudnej sytuacji materialnej, samotnych, a dla całego regionu przygotowano ponad 2000 paczek żywnościowych - poinformował Dawid Drożdż.
Polski Czerwony Krzyż zorganizuje w całym kraju ponad 110 takich integracyjnych spotkań świątecznych dla prawie 12 000 osób, na które oprócz uchodźców z Ukrainy zaprasza osoby szczególnie doświadczone przez los.
Ponadto pomoc PCK trafia też do osób bezdomnych, a poza posiłkami w opolskiej jadłodajni Ikar, są też w weekendy wydawane śniadania.
W razie spadku temperatury PCK dostarcza też koce, dodatkowe gorące napoje, czy odzież, a wsparcie odbywa się w ramach współpracy ze strażą miejską.