Kontrole na strzelnicach. W Nysie jest bezpiecznie
Po tragedii w Chrząstowicach, gdzie w pożarze kompleksu hotelowo-rekreacyjnego, w którym znajdowała się m.in. strzelnica zginęły 4 osoby, wojewoda opolski Sławomir Kłosowski zlecił szczegółową kontrolę tego typu obiektów na Opolszczyźnie. Jednym z takich miejsc, które zostało sprawdzone jest komercyjna strzelnica w Nysie.
- W nyskiej strzelnicy jest bezpiecznie – mówi kpt. Dariusz Pryga, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
- Mogę tylko powiedzieć, że ta kontrola przebiegła pomyślnie z minimalnymi trzema uchybieniami, które zostały bardzo szybko załatwione. Chodziło głównie o przegląd kominiarski jednej kratki wentylacyjnej. W jednym miejscu składowany był również materiał w postaci opału nie we właściwym miejscu i na instrukcji bezpieczeństwa pożarowego nie była oznaczona odległość między budynkami, także były to naprawdę bardzo drobne uchybienia.
- Od zawsze szczególną uwagę przywiązywaliśmy do poziomu bezpieczeństwa, więc wynik kontroli nie jest dla mnie zaskoczeniem – mówi Adam Litwin, właściciel strzelnicy w Nysie.
- Bardzo się z tego cieszymy, że zostaliśmy skontrolowani, że wszystko jest godne zaufania i nie ma żadnych uwag. Moim zdaniem takie kontrole powinny być przeprowadzane może nie tyle, że cyklicznie, co powinien być przepis, który nakłada obowiązek co jakiś czas te warunki bezpieczeństwa sprawdzić.
Przypomnijmy do tragicznego w skutkach zdarzenia 16 listopada. W tym zdarzeniu zginęły cztery osoby - instruktorka i trzech klientów strzelnicy, a dwie osoby zostały ranne.
- Mogę tylko powiedzieć, że ta kontrola przebiegła pomyślnie z minimalnymi trzema uchybieniami, które zostały bardzo szybko załatwione. Chodziło głównie o przegląd kominiarski jednej kratki wentylacyjnej. W jednym miejscu składowany był również materiał w postaci opału nie we właściwym miejscu i na instrukcji bezpieczeństwa pożarowego nie była oznaczona odległość między budynkami, także były to naprawdę bardzo drobne uchybienia.
- Od zawsze szczególną uwagę przywiązywaliśmy do poziomu bezpieczeństwa, więc wynik kontroli nie jest dla mnie zaskoczeniem – mówi Adam Litwin, właściciel strzelnicy w Nysie.
- Bardzo się z tego cieszymy, że zostaliśmy skontrolowani, że wszystko jest godne zaufania i nie ma żadnych uwag. Moim zdaniem takie kontrole powinny być przeprowadzane może nie tyle, że cyklicznie, co powinien być przepis, który nakłada obowiązek co jakiś czas te warunki bezpieczeństwa sprawdzić.
Przypomnijmy do tragicznego w skutkach zdarzenia 16 listopada. W tym zdarzeniu zginęły cztery osoby - instruktorka i trzech klientów strzelnicy, a dwie osoby zostały ranne.