Jak już informowaliśmy w Radiu Opole, w samej stolicy województwa na wypłatę czeka około 700 mieszkańców. Mają pozytywną decyzję Miejskiego Centrum Świadczeń, ale przelewu nie ma.

Wojewoda przyznaje, że - jak to określa - było chwilowe zastopowanie przepływu środków. Dlaczego? Bo niektóre gminy zawnioskowały o pieniądze "na zapas".

- Wnioskowały o kwoty wyższe, niż wynikają one ze złożonych wniosków. Są takie samorządy, które do budżetu wojewody zwróciły kwotę 3 milionów złotych. W związku z tym, my musimy się policzyć. Zbliża się koniec roku budżetowego, jest on takim dniem, w którym musimy zinwentaryzować środki - mówi Sławomir Kłosowski.

Jednocześnie wojewoda apeluje do samorządów o przekazanie informacji, czy mają jeszcze jakieś pieniądze na dodatki, które - już dziś wiedzą, że nie będą do końca roku wypłacone.

Jak zapewnia Sławomir Kłosowski, kolejne przelewy, po tych dzisiejszych, na dodatki węglowe trafią do gmin jeszcze przed końcem roku.