Wszystko było zgodne z prawem ...
Nie mam sobie nic do zarzucenia w sprawie prywatyzacji Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ozimku.
Burmistrz Jan Labus jest przekonany, że wszystko zostało wykonane zgodnie z prawem. Najpierw gmina zdecydowała się na sprzedaż obiektów, jednocześnie burmistrz postanowił je wynająć. Tłumaczył radnym, że potencjalny nabywaca, przed kupnem Ośrodka, musi zdbyć unijną dotację na jego remont. Radni zgodzili się na to, bo inwestor musiał przynajmniej dzierżawić obiekty. Jednak firma Sport-Centrum nie była jedyną, która chciała wynająć OSiR. Chciało to również zrobić Europejskie Stowarzyszenie Mażoretek. "Wynajęcie na trzy lata nie wymaga ogłoszenia, i można umowę spisać z konkretną firmą" - mówi Jan Labus. Ale sposób prywatyzacji nie do końca wydaje się jasny. Marek Świetlik, wojewódzki geodeta powiedział, że jeśli gmina wystawiła na sprzedaż pusty obiekt, a potem - przed rozstrzygnięciem - wynajęła go - to naruszyła przepisy.
A teraz najemcą Ośrodka jest spółka Sport-Centrum. Gmina pieniędzy jeszcze nie dostała. Jak tłumaczy Labus, na prośbę inwestora przesunięto termin podpisania aktu notarialnego do 15 lutego. Do tego czasu do gminy mają również trafić pieniadze. Burmistrz jest przekonany, że tak się właśnie stanie, ponieważ - jak powiedział - jest to poważny inwestor.
Wiesław Kolbusz
Jan Labus, burmistrz Ozimka |
(fot. Wojciech Najda / AFRO) |
A teraz najemcą Ośrodka jest spółka Sport-Centrum. Gmina pieniędzy jeszcze nie dostała. Jak tłumaczy Labus, na prośbę inwestora przesunięto termin podpisania aktu notarialnego do 15 lutego. Do tego czasu do gminy mają również trafić pieniadze. Burmistrz jest przekonany, że tak się właśnie stanie, ponieważ - jak powiedział - jest to poważny inwestor.
Wiesław Kolbusz