- To było wkroczenie na teren wschodnich ziem polskich po 1 września 1939 roku, a więc po agresji Niemiec hitlerowskich na Polskę, w momencie, kiedy Polska była totalnie osłabiona tym atakiem. To był de facto nóż wbity w plecy. Oczywiście to jest rosyjski styl - uważa wojewoda.

Będą to pierwsze obchody po rosyjskiej agresji na Ukrainę. - Rosja ma to w swoim stylu, w swoim charakterze, w swojej doktrynie militarnej - atakowanie sąsiadów, odmawianie im prawa do funkcjonowania. Podobnie było jeżeli chodzi o 1939 rok. Wydarzenia, które rozpoczęły się 24 lutego, to są wydarzenia o podobnym charakterze, w podobnej doktrynie odbudowy imperium sowieckiego, no i podobne bestialstwo i okrucieństwo - uważa gość Radia Opole.

Dzisiejsze (16.09) uroczystości rozpocznie o 16:00 msza święta w kościele Franciszkanów w Opolu. Następnie uroczystości przeniosą się na opolski rynek. Tam będzie odegrany hymn państwowy oraz przemówią zaproszeni goście. W programie jest również Apel Pamięci, salwa honorowa oraz złożenie kwiatów i zapalenie zniczy.