Polscy i niemieccy żołnierze w Łambinowicach. Co tam robili?
Przez 10 dni polscy i niemieccy żołnierze ramię w ramię porządkowali miejsce pamięci w Łambinowicach. Wspólnie z młodzieżą z ośrodka wychowawczego w Nysie mundurowi oczyszczali teren tzw. szaberplacu Stalagu Lamsdorf z samosiewów i wiatrołomów. Przypomnijmy, w czasie II Wojny Światowej funkcjonował tu niemiecki obóz jeniecki. Dziś oficjalne zakończenie prac porządkowych zwieńczono złożeniem kwiatów przed Pomnikiem Martyrologii Jeńców Wojennych w Łambinowicach i apelem pamięci za ofiary wojen.
- To przede wszystkim teren po najlepiej zachowanym w Polsce obozie jenieckim Stalagu 318/VIII F 344 Lamsdorf - mówi Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach. - Oprócz tego, że prowadzimy tu prace edukacyjne, to ten teren również wymaga zwyczajnie opieki i prac porządkowych. I w właśnie w tych pracach od kilku lat pomagają nam żołnierze. To żołnierze niemieccy i polscy, co w tym miejscu ma takie szczególne i symboliczne znaczenie. Myślę, że dla nich samych, dla nas - pracowników muzeum i miejsca pamięci.
- To już piąty raz kiedy spotykamy się wspólnie ze stroną niemiecką, żeby obóz jeniecki w Łambinowicach zachować dla potomnych - mówi major Leszek Radzik z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. - Obóz jeniecki w Łambinowicach jest pamiątką po I i II wojnie światowej. 12 naszych żołnierzy wspólnie z 12 żołnierzami niemieckimi prowadzili tu prace rekultywacyjne, które pozwalają ten obóz zatrzymać dla przyszłych pokoleń. Tak, aby pamięć o tym, co się tutaj wydarzyło została.
- W całej Europie organizujemy 90 tak dużych akcji i ta w Łambinowicach była jedną z nich - wyjaśnia Joachim Franke, pełnomocnik Ludowego Związku Opieki nad Grobami Żołnierzy Niemieckich na terytorium Polski. - Pracowaliśmy tutaj w dwóch różnych miejscach. Po pierwsze w jednym ze Stalagów tutejszych, w którym czyściliśmy go wycinając drzewa, krzewy i nasiejki po to, żeby przygotować grunt do prac archeologów. Z kolei w drugim Stalagu przeprowadzaliśmy rutynowe sprawy i czynności konserwacyjne.
Dodajmy, że 19 sierpnia na terenie zarządzanym przez łambinowickie muzeum ruszają dalsze prace archeologiczne i antropologiczne.
- To już piąty raz kiedy spotykamy się wspólnie ze stroną niemiecką, żeby obóz jeniecki w Łambinowicach zachować dla potomnych - mówi major Leszek Radzik z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. - Obóz jeniecki w Łambinowicach jest pamiątką po I i II wojnie światowej. 12 naszych żołnierzy wspólnie z 12 żołnierzami niemieckimi prowadzili tu prace rekultywacyjne, które pozwalają ten obóz zatrzymać dla przyszłych pokoleń. Tak, aby pamięć o tym, co się tutaj wydarzyło została.
- W całej Europie organizujemy 90 tak dużych akcji i ta w Łambinowicach była jedną z nich - wyjaśnia Joachim Franke, pełnomocnik Ludowego Związku Opieki nad Grobami Żołnierzy Niemieckich na terytorium Polski. - Pracowaliśmy tutaj w dwóch różnych miejscach. Po pierwsze w jednym ze Stalagów tutejszych, w którym czyściliśmy go wycinając drzewa, krzewy i nasiejki po to, żeby przygotować grunt do prac archeologów. Z kolei w drugim Stalagu przeprowadzaliśmy rutynowe sprawy i czynności konserwacyjne.
Dodajmy, że 19 sierpnia na terenie zarządzanym przez łambinowickie muzeum ruszają dalsze prace archeologiczne i antropologiczne.