"To są wyjątkowe osoby, wyjątkowe prace". Za nami drugi dzień wystawy twórców ludowych w Prudniku
Bukiety z kwiatów suszonych, drewniane deski czy ręcznie plecione koszyki wiklinowe. Takie rzeczy tylko w Prudniku podczas 23. Wystawy Twórców Ludowych i Rzemiosła Artystycznego Pogranicza Polsko-Czeskiego.
Swoje prace prezentuje ponad 200 wystawców, którzy przyjechali do Prudnika nie tylko z naszego regionu, ale z całego kraju, a także z Czech.
- Mamy tu twórców, którzy zajmują się koronką, rzeźbą, malarstwem, metaloplastyką - mówi Małgorzata Halek, dyrektor agencji sportu i promocji gminy Prudnik.
- To są osoby, które z pasją wykonują swoją twórczość ludową. Dwieście osób, które można powiedzieć, serce oddają temu, co robią. To są wyjątkowe osoby, wyjątkowe prace. Warto też zaznaczyć, że każda z tych prac ma w sobie zalążek ich i miłości, którą wkładają w to, co wykonują.
Swoje prace na wystawie prezentuje między innymi Krystyna Nestorowska. Na jej stoisku można znaleźć biżuterię robioną z recyklingu.
- To są najczęściej koraliki z szafek moich koleżanek, które się wysypały albo są już niemodne. Ja to wszystko pozbierałam i tworzę. Oczywiście niektóre rzeczy, typu zapięcia trzeba dorobić, dokupić. Z tych uzbieranych koralików powstają wszystkie bransoletki. Wykorzystuje rzeczy, które już nikomu nie posłużą, a jak bransoletki zyskują nowe, drugie życie.
Dodajmy, że prudnicka wystawa także jutro (05.06) do godziny 17:00.
- Mamy tu twórców, którzy zajmują się koronką, rzeźbą, malarstwem, metaloplastyką - mówi Małgorzata Halek, dyrektor agencji sportu i promocji gminy Prudnik.
- To są osoby, które z pasją wykonują swoją twórczość ludową. Dwieście osób, które można powiedzieć, serce oddają temu, co robią. To są wyjątkowe osoby, wyjątkowe prace. Warto też zaznaczyć, że każda z tych prac ma w sobie zalążek ich i miłości, którą wkładają w to, co wykonują.
Swoje prace na wystawie prezentuje między innymi Krystyna Nestorowska. Na jej stoisku można znaleźć biżuterię robioną z recyklingu.
- To są najczęściej koraliki z szafek moich koleżanek, które się wysypały albo są już niemodne. Ja to wszystko pozbierałam i tworzę. Oczywiście niektóre rzeczy, typu zapięcia trzeba dorobić, dokupić. Z tych uzbieranych koralików powstają wszystkie bransoletki. Wykorzystuje rzeczy, które już nikomu nie posłużą, a jak bransoletki zyskują nowe, drugie życie.
Dodajmy, że prudnicka wystawa także jutro (05.06) do godziny 17:00.