Dlaczego ŁOŚ? Bo zlot jest na styku trzech województw: łódzkiego, opolskiego i śląskiego. Krótkofalowcy spotykają się tam co roku w czwarty weekend maja, z wyjątkiem dwóch lat pandemicznych. Śpią w namiotach lub kamperach i wymieniają się doświadczeniami, są również prelekcje.

- Ludzie rozmawiają ze sobą latami przez radio, a później spotykają się. Nagle można zobaczyć, kto jak wygląda, kto ma brodę, a kto nie. Tego typu spotkania są bardzo potrzebne - mówi Marek Czarnecki.

- Musimy spotkać się czasami, zintegrować, porozmawiać o różnych rzeczach technicznych i pozostałych sprawach oraz wytłumaczyć sobie pewne rzeczy. Szanujemy się jako krótkofalowcy i dla nas to spotkanie ma bardzo wysoką rangę. Aż dech mi zapiera, a łzy cisną się do oczu – przyznaje Tomasz.

- Sprzęt jest coraz bardziej nowoczesny. Kiedyś była praktycznie cewka, kondensator i kawałek anteny, a do tego element aktywny typu lampa lub tranzystor. W tej chwili radiem sterują już komputery - zwraca uwagę Piotr.

Zlot krótkofalowców potrwa do niedzieli (29.05). Radio Opole objęło to przedsięwzięcie patronatem medialnym.