Dr Pawłuszko o nowej fazie wojny w Ukrainie: "Ukraińcy walczą o swoje terytorium, a Rosjanie starają się nie zasłużyć na zemstę Putina"
Nasilają się walki w Donbasie, gdzie Rosjanie próbują przerwać ukraińskie linie obrony i zająć pozycje w obwodach ługańskim, donieckim, ale też m.in. charkowskim i chersońskim. Rozpoczęta właśnie druga fazy wojny będzie mieć w ocenie analityków ogromne znacznie dla przebiegu całej inwazji, a coraz poważniejsza izolacja gospodarcza Moskwy poprzez kolejne sankcje dotkliwie osłabia rosyjską gospodarkę, czego skutkiem może być ogłoszenie już w maju niewypłacalności kraju w rozliczeniach międzynarodowych.
Rosjanie przegrupowali swoje siły tam, gdzie są najlepiej "okopani" i zarazem w rejon, gdzie lotnictwo będzie w stanie precyzyjnie zauważyć ruchy wojsk - nie miał wątpliwości gość RO.
- Rosjanie też muszą mieć świadomość, że mają coraz mniej sił, nie mają za bardzo kim zastępować rozbitych oddziałów, więc w tej chwili wojsko Rosji to jest połowa tego, czym dwa miesiące temu zaczynali wojnę i to wojsko nie może przegrać, generałowie o tym wiedzą, a Putin i tak ogłosi zwycięstwo. Ale żołnierze wiedzą, albo teraz wygrają, albo będzie wojna pozycyjna - wyjaśnił dr Tomasz Pawłuszko.
Sprzęt wojskowy wykorzystywany po obu stronach konfliktu jest w zasadzie bardzo podobny - poradziecki, być może z lekką przewagą Rosjan - ocenił Tomasz Pawłuszko. I jak dodał, pozostający głównym celem Rosjan Donbas ma ogromne znaczenie w kontekście prawdopodobnych zamiarów agresora, by przyłączyć te tereny do Rosji.
Zdaniem rozmówcy RO najwięcej zależy od morale żołnierzy po obu stronach konfliktu i od tego, jakie cele militarne i polityczne mają obie strony. - Ukraińcy walczą o swoje terytorium, a Rosjanie starają się nie zasłużyć na zemstę Władimira Putina - dodał gość RO.
Jak zauważył dr Pawłuszko, Rosjanie nie spłacają też w konsekwencji wojny długów albo spłacają je niezgodnie z umowami - w rublach i zdaniem wielu analityków w pierwszej dekadzie maja może już nastąpić ogłoszenie niewypłacalności tego kraju.
Rosyjskie wojsko prowadzi ofensywę na wschodzie Ukrainy atakując ukraińskie pozycje w obwodach ługańskim, donieckim, ale też m.in. charkowskim i chersońskim.
Według informacji ukraińskiego Sztabu Generalnego, ukraińska armia odpiera większość ataków wroga, choć te informacje są trudne do zweryfikowania.