Znika Nyski Bon Wychowawczy. "Nasz bon miał inne zadanie, niż stanie się kolejnym świadczeniem socjalnym"
Nyski Bon Wychowawczy, jedyny w Polsce bon samorządowy, wspierający rządowy program 500+, po 7 latach funkcjonowania odchodzi do przeszłości. Ten rok będzie ostatnim, w którym pieniądze w ramach świadczenia będą wypłacane. Powód? Przepisy prawa wskazujące, że wsparcie w takiej formie, dyskryminuje osoby niepracujące. Bo przypomnijmy, bon to wsparcie finansowe, ale tylko dla rodziców z zatrudnieniem. Lokalne władze nie chcą, aby Nyski Bon Wychowawczy był kolejnym świadczeniem socjalnym wypłacanym wszystkim, dlatego postanowiły temat wygasić.
- Nasz bon miał główny cel: zwiększenie dzietności w naszej gminie. Każda rodzina oparta o małżeństwo mogła od drugiego dziecka w górę otrzymać bon 500 złotych. Zarzucono nam dyskryminowanie rodzin nieopartych o małżeństwo, więc skorygowaliśmy warunki, utrzymując inne kryteria, głównie adresowanie wciąż do osób i rodzin pracujących. Niestety, ostatnie rozstrzygnięcie nadzorcze służb pana wojewody wskazuje, że wskazywanie pracujących jako odbiorców bonu jest dyskryminujące dla tych niepracujących, generalnie zakończyło bon.
- Mieszkańcy Nysy chętnie korzystali z tej formy wsparcia – mówi Zofia Kajling-Rudzka, naczelnik Wydziału Rozwoju i Polityki Społecznej w UM w Nysie.
- Duża część, jak rozmawialiśmy z rodzicami, to wydawała te środki na rozwój i edukację dzieci. Bardzo dużo osób po ukończeniu przez dziecko 3. roku życia zastanawiało się, czy iść do pracy czy pozostać w domu. Ten czynnik, to, że dostanę 500 złotych jak podejmę pracę, był motywujący do tego, żeby z większym zaangażowaniem tej pracy szukać.
Potwierdzają to rodzice dzieci, którzy korzystali z miejskiego świadczenia.
- Nyski bon to dla nas ogromne wsparcie – przekonuje Aleksandra Morawska, mieszkanka Nysy.
- Dzięki tym pieniądzom mój syn mógł brać udział w treningach piłkarskich. Za resztę pieniędzy, które zostawały, zawsze można było dziecku coś kupić. Jakąś koszulkę, spodnie czy cokolwiek innego. Była bardzo ważna i potrzebna taka pomoc. Odbieraliśmy ją jako formę docenienia nas, osób, które chcą normalnie żyć.
Gmina nie zamierza się odwoływać od decyzji służb wojewody, jednak nie widzi sensu dalszego funkcjonowania bonu. Przez lata gmina udzieliła 3099 świadczeń. W tym roku pomoc otrzymało 582 dzieci.
Szerzej na temat nyskiego bonu wychowawczego opowiemy w magazynie "Reporterskie Tu i teraz".