- To czego powinniśmy unikać to nadmierna reakcja, płacz i lament - mówi psycholog Agnieszka Smorąg i prezes Fundacji Psychoedukacji "Intra". - Nie można podać jednej recepty do każdego. Ponieważ są osoby, które przyjeżdżają po wielu dniach podróży i różnych doświadczeniach. Ważne jest to, żeby dostosować się do tych osób, które tu przychodzą. My też pomagamy dzieciom i staramy się zachowywać normalnie, naturalnie, żeby dzieci odczuły jak najmniejsze konsekwencje tej sytuacji.

Jedną z wolontariuszek jest Katja, psycholog, która z Ukrainy do Opola przyjechała trzy lata temu. - Wszyscy ludzie, którzy przeżyli wojnę potrzebują psychologicznej pomocy. Mają traumę, bo kobiety na razie przyjechały tylko z dziećmi. Rodzina rozpadła się, bo mężczyźni zostali walczyć. Kobieta, która tu przyjechała nie ma domu, nie wiadomo kiedy wróci. I my musimy pomagać moralnie tym osobom odnaleźć się w nowym miejscu - mówi.

W Centrum Aktywizacji Społecznej utworzyła się także grupa robocza złożona z psychologów, studentów psychologii i wolontariuszy. Jej celem jest stworzenie projektów i inicjatyw, które pozwolą na integrację dzieci, młodzieży i dorosłych z mieszkańcami stolicy regionu.