Zbigniew Ziobro chce kasacji wyroku ws. zabójstwa noworodków w Ciecierzynie
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował o skierowaniu do Sądu Najwyższego kasacji od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu ws. zabójstwa czterech noworodków. Wrocławski sąd uchylił kary dożywocia dla rodziców orzeczone w pierwszej instancji, skazując ich na 25 lat i 15 lat więzienia.
"Matka udusiła czworo własnych dzieci tuż po urodzeniu. Ich ojciec namawiał ją do zabójstw. Ciała noworodków trzymali w piecu. To wyjątkowo odrażające zbrodnie. Mimo to SA we Wrocławiu uchylił kary dożywocia dla zabójców. Skierowałem kasację od tego oburzającego wyroku" - napisał w sobotę rano na Twitterze Ziobro.
W marcu 2020 roku Sąd Okręgowy w Opolu skazał na kary dożywotniego pozbawienia wolności 28-letnią Aleksandrę J. i jej partnera 37-letniego Dawida W. w procesie dotyczącym zabójstwa czworga ich dzieci. Matka udusiła dzieci bezpośrednio po porodzie, przyznała się do winy. Jak twierdziła, zrobiła to, bo zależało jej na utrzymaniu związku z 37-letnim Dawidem W., od którego była uzależniona ekonomicznie, emocjonalnie i z którym miała już kilkuletniego syna.
Dawid W., oskarżony o nakłanianie partnerki do zabójstw noworodków, nie przyznał się do winy. W śledztwie zapewniał, że nic nie wiedział o ciążach swojej partnerki i losie ich czworga dzieci. Jednak z wyników badań na wariografie - wykrywaczu kłamstw - którym poddano go, wynikało, że Dawid W. celowo próbował okłamać śledczych.
Od nieprawomocnego wyroku odwołała się zarówno matka czterech zabitych noworodków, jak i ich ojciec. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który - jak podawały media - w kwietniu 2021 roku obniżył wcześniej orzeczony wymiary kar. Zgodnie z decyzją sądu matka w więzieniu ma spędzić 25 lat, a ojciec 15 lat.
W marcu 2020 roku Sąd Okręgowy w Opolu skazał na kary dożywotniego pozbawienia wolności 28-letnią Aleksandrę J. i jej partnera 37-letniego Dawida W. w procesie dotyczącym zabójstwa czworga ich dzieci. Matka udusiła dzieci bezpośrednio po porodzie, przyznała się do winy. Jak twierdziła, zrobiła to, bo zależało jej na utrzymaniu związku z 37-letnim Dawidem W., od którego była uzależniona ekonomicznie, emocjonalnie i z którym miała już kilkuletniego syna.
Dawid W., oskarżony o nakłanianie partnerki do zabójstw noworodków, nie przyznał się do winy. W śledztwie zapewniał, że nic nie wiedział o ciążach swojej partnerki i losie ich czworga dzieci. Jednak z wyników badań na wariografie - wykrywaczu kłamstw - którym poddano go, wynikało, że Dawid W. celowo próbował okłamać śledczych.
Od nieprawomocnego wyroku odwołała się zarówno matka czterech zabitych noworodków, jak i ich ojciec. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który - jak podawały media - w kwietniu 2021 roku obniżył wcześniej orzeczony wymiary kar. Zgodnie z decyzją sądu matka w więzieniu ma spędzić 25 lat, a ojciec 15 lat.