"Walczymy. Nie poddamy się". Ukraiński student UO dziś w obronie Żytomierza [FILMY, ZDJĘCIA]
- U nas sytuacja jest na razie opanowana. Walczymy i nie poddajemy się. Dajemy opór - tak o obecnej sytuacji w Żytomierzu mówi Roman, który przed wojną był studentem Uniwersytetu Opolskiego. Teraz broni swojego kraju.
- Do godziny 14:00 mieliśmy tylko raz włączone syreny przeciwlotnicze. Był też atak z powietrza - dodaje.
- Przedwczoraj, gdzieś tak o godzinie 22:00 była rakieta, która spadła blisko szpitala i został on zniszczony. Zniszczony został również oddział położniczy. Zginęło co najmniej 20 osób, wśród nich są także dzieci.
- Rosyjscy żołnierze nas się boją i my damy radę ich pokonać na lądzie, ale w powietrzu już nie - tłumaczy Roman.
- U nas wszyscy mówią i ja też to mówię, każdemu, kogo znam, że nam trzeba zamknąć powietrze, niebo. My tu na ziemi dajemy radę i bijemy tych Rosjan. Oni albo uciekają do siebie, albo gdziekolwiek. A to, co przelatuje w powietrzu, to nie dajemy rady. Ludzie w domach się boją. Wczoraj byłem w jednej z miejscowości i przeleciał nade mną dron i zaczął strzelać, ale daliśmy go radę pokonać i jakoś przetrwaliśmy.
Żytomierz jest położony 130 kilometrów od Kijowa i 140 kilometrów od granicy z Białorusią.
- Przedwczoraj, gdzieś tak o godzinie 22:00 była rakieta, która spadła blisko szpitala i został on zniszczony. Zniszczony został również oddział położniczy. Zginęło co najmniej 20 osób, wśród nich są także dzieci.
- Rosyjscy żołnierze nas się boją i my damy radę ich pokonać na lądzie, ale w powietrzu już nie - tłumaczy Roman.
- U nas wszyscy mówią i ja też to mówię, każdemu, kogo znam, że nam trzeba zamknąć powietrze, niebo. My tu na ziemi dajemy radę i bijemy tych Rosjan. Oni albo uciekają do siebie, albo gdziekolwiek. A to, co przelatuje w powietrzu, to nie dajemy rady. Ludzie w domach się boją. Wczoraj byłem w jednej z miejscowości i przeleciał nade mną dron i zaczął strzelać, ale daliśmy go radę pokonać i jakoś przetrwaliśmy.
Żytomierz jest położony 130 kilometrów od Kijowa i 140 kilometrów od granicy z Białorusią.