Dachował z czterema kolegami w samochodzie - pijany 20-latek stracił już prawo jazdy. A to nie koniec
Miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie, przewoził pijanych kolegów i dachował. Do takiej sytuacji doszło w niedzielę (09.01) rano w powiecie namysłowskim.
- Policjanci zatrzymali kierującego 20-latka, który po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości - mówi aspirant Paweł Chmielewski, oficer prasowy namysłowskiej policji.
- Stracił również prawo jazdy, które miał zaledwie od kilku miesięcy. Grozi mu kilkutysięczna grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet do dwóch lat więzienia. Dodatkowo odpowie za wykroczenie - kierowania samochodem niedopuszczonym do ruchu. Dowód rejestracyjny został zatrzymany kilkanaście dni wcześniej za nieprawidłowości w stanie technicznym auta - wylicza aspirant Chmielewski.
Skrajnie nieodpowiedzialny 20-latek przyznał się do zarzutu.