- Teraz wszystko mamy w jednym miejscu, a wielkość budynku pozwala na profesjonalną działalność. Myślę, że w tej chwili nie będziemy już niczym ograniczeni - podkreśla Jan Burniak, prezes Opolskiego Banku Żywności.

- Jest to znacznie większa powierzchnia, a co więcej mamy to scalone. Na starym miejscu nie mieliśmy ani chłodni, ani mroźni. Musieliśmy opuszczać pomieszczenia ze względu na potrzeby urzędu wojewódzkiego. A w tej chwili wszystkie elementy są do naszej dyspozycji - informuje prezes.

Dodajmy, że inwestycja została sfinansowana z pieniędzy z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Budowa kosztowała 2,5 miliona złotych.